Niedziela to trzeci dzień poszukiwań 57-letniego Tadeusza Dudy – sprawcy strzelaniny w Starej Wsi. Za mężczyzną wystawiono list gończy, odbyło się posiedzenie specjalnego sztabu, a wojewoda wydał czasowy zakaz używania środków pirotechnicznych w gminie Limanowa. Poszukiwania wesprze wojsko.
Od piątku trwa obława na mężczyznę. Szuka go około 500 policjantów, którym towarzyszą szkolone psy. Do poszukiwań wykorzystywane są drony i śmigłowce. Na miejscu jest też mobilne centrum poszukiwań, do którego spływają wszystkie informacje.
W niedzielę policja poinformowała, że w sobotę wieczorem policjanci w rejonie zabudowań w Starej Wsi zauważyli mężczyznę, który posturą przypominał poszukiwanego. Strzelił on w kierunku policjantów i uciekł do lasu. Nikt nie został ranny.
Policja zdementowała też podaną wcześniej informację, że 57-latek był raz jeszcze widziany w niedzielę rano. Wyjaśniła też, że słyszane rano strzały to były petardy użyte przez jednego z mieszkańców w celu spłoszenia dzikich zwierząt.
W odpowiedzi, w niedzielę wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar wydał czasowy zakaz używania środków pirotechnicznych na terenie gminy Limanowa (chodzi o gminę miejską i wiejską). Policjanci zaapelowali też o nieutrudnianie pracy i niezbliżanie się do miejsca jej działań.
– Zaobserwowaliśmy grupy, głównie młodych osób, które próbują wejść na teren działań policjantów. Takie zachowanie jest niebezpieczne oraz utrudnia pracę funkcjonariuszy – powiedziała PAP rzeczniczka prasowa małopolskiej policji Katarzyna Cisło.

Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu poinformowała o wystawieniu listu gończego za 57-letnim Tadeuszem Dudą. Sąd wydał też zgodę na 14-dniowy areszt poszukiwanego.
Rzeczniczka Komendanta Głównego Policji insp. Katarzyna Nowak poinformowała w niedzielę, że w czwartek, dzień przed zbrodnią poszukiwany 57-latek zapoznał się z aktami prowadzonego przeciwko niemu postępowania. Zaznaczyła, że śledztwo wykaże, czy mógł to być motyw jego postępowania.
Przekazała, że poszukiwania mężczyzny prowadzone są przez całą dobę, ale teren jest ciężki – to kilkaset hektarów gęstego, dzikiego lasu. Wyjaśniła, że ze względu na gęstość zalesienia na niektórych obszarach nie można np. użyć termowizji.
Wyjaśniła, że policjanci biorą pod uwagę, że mężczyzna może mieć przygotowaną kryjówkę, że może mu ktoś pomagać oraz że przemieszcza się. – Blisko stąd jest do granicy. Bierzemy pod uwagę wszystkie scenariusze, nawet te najbardziej abstrakcyjne. Na razie wszystko wskazuje na to, że powiatu nie opuścił i gdzieś w tych kilkuset hektarach lasu przebywa – oceniła insp. Nowak. Podkreśliła, że mężczyzna, choć posiada nielegalną broń, to umie jej używać.
W Starej Wsi po południu zebrał się też specjalny sztab z udziałem komendanta głównego policji nadinsp. Marka Boronia.
Wieczorem znowu wystartował śmigłowiec Black Hawk. – Obserwacja z powietrza pozwala na skuteczne przeszukiwanie trudno dostępnych terenów. Wielozadaniowy śmigłowiec Black Hawk umożliwia również szybki transport policyjnych kontrterrorystów i natychmiastową reakcję w razie pojawienia się tropu – wyjaśnili policjanci.
Jak powiedziała PAP podinsp. Katarzyna Cisło, poszukiwania nocne nie są problemem. – Mamy drony wyposażone w kamery termowizyjne, specjalne oświetlenie, którym policjanci będą w godzinach wieczornych i w nocy oświetlać masyw leśny – wyjaśniła.

Poinformowała, że trwają także działania kontrolne – na drogach zorganizowano blokady, sprawdzane są samochody, a policyjni antyterroryści sprawdzają poszczególne domy – chodzą z posesji na posesję kontrolując, czy mężczyzna celowo nie jest przez kogoś ukrywany lub też czy nie ukrył się w jakimś miejscu, np. w piwnicy, szopie czy pustostanie, bez wiedzy właściciela posesji. – Na kolejnym posiedzeniu sztabowym rozważamy kolejne wersje i kolejne plany działania – dodała.
W poszukiwaniach 57-latka policję wspomoże wojsko – poinformował w niedzielę wieczorem szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. – Na wniosek wojewody małopolskiego BSP Bayraktar będzie pomagać w poszukiwaniu podejrzanego o dokonanie zabójstw koło Limanowej, a w gotowości do wsparcia są także drony FlyEye – napisał na jednym z portali społecznościowych.
W Starej Wsi koło Limanowej od piątku trwają poszukiwania 57-letniego Tadeusza Dudy podejrzewanego o zastrzelenie 26-letniej córki i 31-letniego zięcia oraz próbę zabójstwa teściowej. Kobieta jest w stanie ciężkim, ale stabilnym.
Po zabójstwie poszukiwany porzucił auto – niebieskie Audi A4 combi, a następnie uciekł w kierunku pobliskiego lasu. Policja ostrzega, że mężczyzna może być niebezpieczny.
Broń, której użył, nie została odnaleziona. Według nieoficjalnych informacji PAP, mężczyzna mógł strzelać z „obrzyna” – samoróbki, broni domowej roboty.
57-latek miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. W 2022 r. usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania gróźb karalnych, w tym roku postawiono mu je ponownie.