W 2. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się w niedzielę (27 lipca) przed własną publicznością z Legią Warszawa. Mecz ze zdobywcą Pucharu i Superpucharu Polski, obejrzy z trybun Exbud Areny komplet publiczności.
Ze względu na występy w eliminacjach Ligi Konferencji, stołeczny klub przełożył spotkanie 1. kolejki z Piastem Gliwice na inny termin. Żółto – Czerwoni na inaugurację nowego sezonu przegrali w Płocku z beniaminkiem rozgrywek miejscową Wisłą 0:2. Obrońca Korony Kielce Marcel Pięczek mówi wprost o „moralnym kacu” po tym spotkaniu.
– „Moralny kac” to jest dobre określenie. Rozgoryczenie, że nie udało się dobrze zainaugurować rundy. Z drużyną i ze sztabem szkoleniowym szybko zamknęliśmy temat Płocka, bo też nie ma co za bardzo się nad tym wszystkim teraz się rozwodzić, tylko skupiliśmy się na meczu z Legią. Mamy taką podwójną motywację, żeby zmazać jakoś ten falstart i dobrze rozpocząć sezon na naszym stadionie – podkreślił 24-letni zawodnik.
– Każdy wie, jakim przeciwnikiem jest Legia. To klasowy zespół, dobrze zaczęli sezon, ale co możemy zrobić. My się nie boimy, wiemy jaką mamy jakość. Z treningu na trening docieramy się z wszystkimi nowymi piłkarzami. Coraz lepiej wygląda nasze zgranie. Dużym atutem jest też nasz stadion, komplet kibiców, chcemy dobrze zacząć ten sezon przed własną publicznością i jestem dobrej myśli. Myślę, że nieważne kto wyjdzie na boisko, będzie miał bardzo dużo pracy z rywalami, ale wierzę w to, że to zaprocentuję na koniec meczu i będziemy się cieszyć z trzech punktów – zakończył Marcel Pięczek.
– Trudno ocenić Koronę po meczu w Płocku, bo ta weryfikacja byłaby trochę niesprawiedliwa. Nie będę oceniał Legii, bo to nie jest moja działka, natomiast wygląda naprawdę bardzo dobrze, to trzeba powiedzieć. Przede wszystkim punktuje, wygrywa, a to jest w piłce najważniejsze, więc spodziewamy się trudnego meczu. Legia zawsze jest wymagającym rywalem. To zespół zawsze grający o top ligi o mistrzostwo, więc trudno liczyć na jakąś taryfę ulgową. Jesteśmy gotowi na ciężki bój – stwierdził trener kielczan Jacek Zieliński.
Faworytem niedzielnego starcia jest z pewnością drużyna stołeczna, która w tym sezonie zdążyła już wyeliminować z Ligi Konferencji kazachski Aktöbe FK, dwukrotnie zwyciężając 1:0. Podopieczni Edward Iordănescu w 2. rundzie europejskich rozgrywek zremisowali w czwartek na wyjeździe z Baníkiem Ostrawa 2:2. Wcześniej sięgnęli po Superpuchar Polski pokonując mistrza Polski Lecha Poznań 2:1. Czy Koronie łatwiej się będzie grało nie będą faworytem spotkania?
– Trudno powiedzieć. Wiosną w wielu meczach nie byliśmy traktowani jak faworyt i dawaliśmy sobie radę. To nie jest dla nas jakiś tam dyskomfort, że nas nie uważają za faworytów, absolutnie. Natomiast wiadomo, że większa presja będzie na Legii, bo to jest zespół, który za każdym razem musi wygrywać. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu i uważam, że zrobimy wszystko, żeby zakończył się naszym sukcesem – dodał Jacek Zieliński.
W spotkaniu ze stołeczną drużyną nie wystąpią pauzujący za czerwone kartki Nono i Wiktor Długosz oraz kontuzjowani Pau Resta i Wiktor Popow.
Mecz 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy Korony z Legią Warszawa rozpocznie się na stadionie przy ulicy Ściegiennego w niedzielę (27 lipca) o godz. 20.15 i w całości będzie transmitowany na antenie Radia Kielce. Przebieg spotkania będzie można również śledzić na radiokielce.pl.