Ulewny deszcz, liczne podtopienia i ulice pod wodą. Tak wyglądało niedzielne popołudnie (27 lipca) w Kielcach. W ciągu kilkudziesięciu minut obfite opady zamieniły większość miejskich dróg w rwące potoki.
Jak informuje dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa, w samej tylko stolicy regionu świętokrzyskiego doszło do około 35 podtopień posesji oraz budynków.
– Można powiedzieć, że jest to całe miasto. Szczególnie tereny zaniżone, gdzie znajdują się garaże podziemne lub piwnice. Ulewa najbardziej dotknęła Kielce – relacjonuje.
Sytuację na ulicach miasta na bieżąco obserwuje Agata Wojda. Prezydent Kielc informuje, że szczególną uwagę zwrócono na rzekę Silnicę oraz Dolinę Silnicy.
– Na obszarze Doliny Silnicy powstało rozlewisko. Oczywiście najbardziej newralgicznym punktem są Planty. Tutaj woda nie wystąpiła z koryta. Na miejscu są także strażacy, którzy zabezpieczają brzeg. Rozkładany jest w tej chwili rękaw przeciwpowodziowy. Woda powoli opada w rzece, ale opady mają być nadal intensywne – mówi.
Agata Wojda apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności, ponieważ część miejskich dróg może nadal znajdować się pod wodą. Zapewnia przy tym, że pracownicy Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych udrażniają zatkane studzienki kanalizacyjne.
– Sytuacja jest dynamiczna. Utrudnienia pojawiły się na ul. Bodzentyńskiej, rondzie przy ul. Żytniej, czy fragmencie ul. Krakowskiej. Tam należy szczególnie uważać. Apelujemy też do wszystkich kielczan, że jeśli nie mają takiej potrzeby, to lepiej aby zostali w domach – podkreśla prezydent Kielc
Z kolei w przypadku całego regionu tuż po godzinie 18.30 zgłoszeń było o wiele mniej. Do tej pory strażacy odnotowali pięć podtopień w powiecie jędrzejowskim i cztery we włoszczowskim.