Nowa atrakcja w Sielpi umożliwia podziwianie z lotu ptaka zalewu, plaży, meandrów rzeki Czarnej, a nawet Gór Świętokrzyskich. Mowa o lotach śmigłowcem, z których można korzystać w weekendy.
Lądowisko znajduje się na północnym brzegu zalewu, za molem i kładkami, tuż przy wlocie rzeki Czarnej. Śmigłowcem steruje Michał Makosz, który od 30 lat jest zawodowym pilotem. W Sielpi zaprasza na pokład amerykańskiego śmigłowca Robinson R44.
– Ten śmigłowiec jest bardzo popularny na świecie, wykorzystywany do lotów widokowych i szkoleniowych. Jestem także instruktorem i wykonuję na tym śmigłowcu loty, jako instruktor. Ten śmigłowiec jest też wykorzystywany przez służby. Kiedy latałem w przeszłości po świecie, to widziałem jego zastosowanie w ratownictwie, czy monitorowaniu różnych instalacji: gazowych, elektrycznych – opowiada.
Śmigłowiec wznosi się na wysokość do 400 metrów nad ziemią, co umożliwia podziwianie najbliższej panoramy. Śmiałkowie, którzy skorzystali z nowej atrakcji przyznają, że wrażenia są niezapomniane.
– Było fantastycznie! Lecieliśmy z naszym 3-letnim synkiem i bardzo mu się podobało. Pilot mówił, że lecimy z prędkością 150 km/h, a mieliśmy wrażenie, że spacerujemy – mówiła pani Karolina, która przyjechała z rodziną na wypoczynek do Sielpi z Krakowa.
– Z góry można zobaczyć przede wszystkim zalew, rzekę Czarną, ośrodki, las. Przyroda tu jest niesamowita. Każdemu polecam – dodał pan Andrzej.
Radek Wróblewski, współwłaściciel firmy, która oferuje loty, mówi że o zaproponowaniu takiej atrakcji zdecydowały: popularność kąpieliska i miejscowości oraz walory widokowe regionu.
– Jednorazowo do śmigłowca mogą wsiąść trzy osoby i pilot. Lot trwa ok. 7 minut. W tym czasie pilot wykonuje dwie pętle wokół Sielpi. Koszt lotu widokowego dla 1 osoby to 250 zł. Atrakcja będzie dostępna dla turystów do końca sierpnia – mówi.
Z lotów śmigłowcem mogą korzystać także dzieci. Maluchy nie mogą siedzieć jednak na kolanach rodziców. Są przypinane osobno, na fotelu ze specjalną podkładką na siedzenie.