Nowe otwarcie, czy reanimacja? Dlaczego rekonstrukcja rządu nie poprawiła notowań gabinetu Donalda Tuska? Według sondażu przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej” prawie 80 proc. badanych uznało, że zmiany w Radzie Ministrów nie wpłyną na ich ocenę pracy rządu, przeciwnego zdania jest 14 proc.
Według Lucjana Pietrzczyka, świętokrzyskiego posła Platformy Obywatelskiej – swojej oceny gabinetu Donalda Tuska nie zmieni elektorat koalicji, natomiast wyborcy Prawa i Sprawiedliwości zawsze będą wobec niego krytyczni.
– Koalicja Obywatelska dorobiła się swojego żelaznego elektoratu, który jest dosyć duży, bo wynosi również około 80 proc., a więc każdy mówił to, co czuł, natomiast tych, którzy zmienili zdanie i mówią, że okej, będzie dobrze, jest 20 proc. Dopiero mamy niecały tydzień od rekonstrukcji rządu. To wszystko musi zadziałać, wszystko trzeba poukładać, poczekać na efekty i opowiedzieć o nich, bo Prawo i Sprawiedliwość oraz Konfederacja mają to do siebie, że używają wiadomości fejkowych. A my mamy duże osiągnięcia, chociażby koniec z inflacją, duże pieniądze z KPO, tylko musimy o tym powiedzieć. Dla nas porządna praca to jest stan normalny – powiedział poseł.
Lucjan Pietrzczyk zaprzeczył, by głównym celem rekonstrukcji było rozliczenie z poprzednim rządem. Jednakże – w jego opinii – osoby odpowiedzialne za system sprawiedliwości powinny ponieść konsekwencje.
– Wszystko, co trzeba rozliczyć, powinno być rozliczone, bo prawo tego wymaga – zaznaczył gość Radia Kielce.
– Prawo wymaga, by zająć się PiS-em w tej dziedzinie, bo pamiętamy, jakie „wały” były. Przy sprzedaży Lotosu nagle okazało się, że zniknęło kilka miliardów złotych. Cały czas trwają postępowania prokuratorskie. Przypomnijmy sprawę pana Romanowskiego, który otrzymał immunitet europejski i z tym immunitetem uciekł na Węgry, co przez Prawo i Sprawiedliwość zostało ogłoszone jako sukces. My nie możemy w tej kwestii popełnić nawet najmniejszego błędu. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zdecydowanie przyśpieszy procedury – dodał.
Poseł podkreślił znaczenie nowych superresortów: Ministerstwa Finansów i Gospodarki oraz Ministerstwa Energii. Gospodarka to najważniejszy cel rządu.
– My zajmujemy się gospodarką, bo proszę pamiętać, że odblokowanie środków z KPO, to są kwestie gospodarcze, to są pieniądze, które przyśpieszają tę gospodarkę, które powodują także wpływy budżetowe. Wszystkie te pieniądze wydane dają pracę i wracają w jakiejś części do państwa w postaci podatków. Wiemy, że jeśli chcemy być państwem o rozbudowanym socjalu, to musimy mieć na to pieniądze – stwierdził.
Lucjan Pietrzczyk zaznaczył, że celem rządu jest poprawa jakości pracy i życia Polaków.
– Po raz pierwszy od wielu lat koszyk podstawowych zakupów staniał – mówił.
Odnosząc się do słów marszałka sejmu o naciskach ze strony polityków, by przeprowadził zamach stanu, poseł KO powiedział, że Szymon Hołownia spotykał się z różnymi osobami od lewej strony sceny politycznej do prawej i to on musi odpowiedzieć, kto go do tego namawiał.
– Nie mam zamiaru opowiadać o tym, co robił pan marszałek Szymon Hołownia, bo mnie przy tym nie było. I nie mam zamiaru zastanawiać się, kto mu co powiedział, ponieważ to wie tylko sam marszałek. Życzę mu powodzenia w tym tłumaczeniu, bo przecież jest jednym z filarów naszej koalicji – dodał.
Poseł podkreślił, że aby koalicja trwała, to czasami trzeba powiedzieć sobie parę ostrych słów, ale też należy wziąć się do pracy.
– Ważne są pomysły, ich realizacja i robota. Siedzenie w mediach i na Facebook’ach służy popularności, ale nie jest elementem sprawczym – mówił.
Lucjan Pietrzczyk odniósł się też do protestu kolejarzy, którzy domagają się zmian w dziedzinie transportu publicznego i przeniesienia przewozów drogowych na tory. Jak powiedział – strajkują tylko pracownicy PKP Cargo, nie protestują przewozy pasażerskie.
– Teraz pan przewodniczący Miętek ze związku maszynistów obudził się, a spał kiedy okazało się, że PKP Cargo było rozwalane. Gdzie był przez 10 lat? – pytał.
Poseł zapewnił, że dzięki programowi restrukturyzacji PKP Cargo zostanie uratowane.