2435 interwencji straży miejskiej i policji podjęto w ostatnim półroczu w Kielcach po zgłoszeniu operatora miejskiego monitoringu. Najczęściej dotyczą one zakłócania porządku publicznego, spożywania alkoholu w miejscu publicznym lub wybryków chuligańskich, choć czasem ujawnione zostają również cięższe przestępstwa.
Bogusław Kmieć, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Kielcach informuje, że tylko w lipcu, dzięki czujności pracowników monitoringu, podjęte zostały dwie interwencje wobec osób posiadających narkotyki. W obu przypadkach uwagę operatorów przyciągnęły podejrzane zachowania, w tym wciąganie nosem białego proszku z ekranu telefonu komórkowego.
– Substancje, które posiadały osoby zatrzymane zostały poddane badaniu w laboratorium. Policja przekazała nam informacje, że są to zakazane substancje – przekonuje st. insp. Bogusław Kmieć.
Przy pomocy monitoringu miejskiego udało się także ująć rowerzystę mającego w wydychanym powietrzu 2,8 promila alkoholu oraz złodzieja, który mężczyźnie śpiącemu na jednej z ławek w centrum miasta wyciągnął z ręki telefon. Już po kilku minutach sprawca został ujęty przez patrol straży miejskiej i przekazany policji.
Łącznie, każdego dnia, ulice Kielc obserwuje 220 kamer, tworzących system monitoringu miejskiego. Ponadto operatorzy mogą łączyć się z sieciami osiedlowymi, tak jest np. na Ślichowicach czy Pod Dalnią, oraz używać kamer przenośnych.
– Takie kamery montujemy głównie w lasach, w miejscach, gdzie wiemy, że może dochodzić do różnego rodzaju wykroczeń. Ostatnio używaliśmy ich również w okolicach ogródków działkowych, ponieważ dochodziło tam notorycznie do zaśmiecania terenu – mówi Bogusław Kmieć.
Blisko 1/3 zgłoszeń operatorów dotyczy również wykroczeń z zakresu ruchu drogowego. To głównie nieprawidłowo zaparkowane pojazdy czy łamanie obowiązujących przepisów.
– Na przykład niestosowanie się do znaków drogowych, w tym np. przejazd ciężarówkami przez ulice, gdzie ich ruch jest niedozwolony – tłumaczy rzecznik prasowy kieleckiej Straży Miejskiej.
Kamery monitoringu miejskiego rejestrują jednak nie tylko przestępstwa. Mogą też uratować życie. Tak było przed kilkoma dniami, kiedy operatorzy zauważyli mężczyznę leżącego na ziemi, przy mało uczęszczanej drodze. Po tym jak powiadomiony patrol dotarł na miejsce, okazało się, że konieczna jest pilna pomoc medyczna.