Żagle w centrum Kielc. Wakacje w mieście wcale nie muszą być nudne. Na kieleckim zalewie prowadzone są zajęcia szkółki żeglarskiej. Ich uczestniczy mogą łączyć zabawę z nauką.
Prowadzący lekcje Andrzej Kosmala, prezes UKS „Zalew Kielce” mówi że nie brakuje chętnych, którzy bardzo angażują się podczas zajęć.
– Na wodzie można usłyszeć rozmowy dzieci „ja będę kapitanem, to ja będę sternikiem, to tu zrobimy abordaż, ja będę piratem”. Każdy z nich chce iść od razu na żaglówkę. Jednak pierwsze zajęcia odbywają się bez żagla. Jeden z załogi steruje, a drugi macha wiosełkiem i dzięki temu dzieci uczą się sterowania łódką – opowiada Andrzej Kosmala.
Chętnych nie brakuje, dlatego klub zdecydował się uruchomić dodatkowe zajęcia 11 i 18 sierpnia właśnie dla tych, którzy nie zdążyli się zapisać na wcześniejsze lekcje.
– Ten sport mi się bardzo podoba, bo to jest taka dyscyplina. Trochę można się poruszać, poczuć wiatr we włosach. W pirata się nie bawię, ale może kiedyś będę pływał na trzymasztowcach – opowiada Wojtek uczestnik szkółki żeglarskiej.
Warsztaty przeznaczone są dla dzieci w wieku 7-11 lat. Zajęcia odbywają się w tygodniowych turnusach od poniedziałku do czwartku po 4-4,5 godziny.
– Następnie w weekendy są lekcje przypominające, które mają zachęcić dzieci, by te kontynuowały żeglarską pasję. Wszyscy zawodnicy klubu którzy już mają licencje zawodnicze, wywodzą się właśnie z programu wakacyjnej szkółki żeglarskiej – podkreśla Andrzej Kosmala.
Dzieci uczą się gdzie się na łódce siedzi, w którą stronę się patrzy, jak się korzysta z wiosła i jak się trzyma ster.
– W międzyczasie odbywają się też zajęcia na rowerach wodnych i na kajakach, do tego uczymy elementów ratownictwa. Dzieciom z Kielc jest to potrzebne. Osoby, które są wychowywane nad morzem, czy nad jeziorami, mają te podstawy w małym palcu, ale dzieci z Kielc, które na co dzień ze zbiornikami wodnymi nie mają styczności, mogą mieć z tym problem, dlatego dobrze jest im przekazać jak się wzywa pomoc, jak się korzysta z koła ratunkowego, jakie są zasady zachowania się na pomoście, jak się do wody wchodzi. Później jak pojadą nad jeziora, to będzie dla nich jak znalazł – mówi Andrzej Kosmala.
Zajęcia są bezpłatne.
autor: Julia Bajon