Telefony mogą zniknąć ze szkół. We wtorek (5 sierpnia) Sejm skierował do Komisji Edukacji i Nauki projekt ustawy złożony przez ,,Polskę 2050”. Zakłada on nowelizację prawa oświatowego poprzez zawarcie w nim zakazu korzystania przez dzieci ze smartfonów oraz innych urządzeń elektronicznych na terenie szkół podstawowych.
Agnieszka Kania, psycholog i wicedyrektor Miejskiego Zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych w Kielcach informuje, że nie można jednoznacznie ocenić zakazu używania telefonów.
– Wiemy, że nadmiarowe korzystanie z telefonu może prowadzić do zaburzenia rozwoju dziecka. Jego koncentracji, uwagi, pamięci, umiejętność samodzielnego myślenia czy zdolność do tworzenia relacji międzyludzkich. Warto także podkreślić, iż internet, z którego korzystają nasze pociechy, jest przestrzenią, gdzie młoda osoba może doświadczyć różnego rodzaju cyberprzemocy, co również wpływa na jej rozwój psychiczny – mówi.
– Z kolei całkowity zakaz korzystania z urządzeń elektronicznych także może nieść za sobą negatywne konsekwencje, ponieważ niektórzy uczniowie, np. z niepełnosprawnościami lub będący w spektrum autyzmu, często potrzebują technologii, aby funkcjonować, przez co mogą mieć problem z dostosowaniem się do przepisu. Mam nadzieję, że przyjęcie ustawy poprzedzą liczne konsultacje społeczne, dzięki którym ostateczny projekt nowego prawa zostanie dostosowany do potrzeb każdego ucznia, a nie będzie jedynie arbitralnym nakazem lub ,,martwym prawem” – tłumaczy.
Urszula Dulnik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 8 im. Wojska Polskiego w Kielcach wyjaśnia, że przyjęcie nowych regulacji będzie w rzeczywistości sformalizowaniem tego, co w wielu szkołach już zostało wprowadzone. Dyrektorka podkreśla również, iż jej zdaniem lepiej jest edukować młodzież o potencjalnych problemach wynikających z nadużywania czasu ekranowego, niż karać.
– Nie chcę się wypowiadać w imieniu innych szkół, ale wiem, że zarówno SP 8, jak i pozostałe placówki, już wiele lat temu wprowadziły podobny zakaz, który był oddolną inicjatywą. Uczniowie mojej szkoły mieli wówczas mieszane odczucia, w szczególności nie przypadła ona do gustu osobom klas VI-VIII, lecz z czasem każdy ją zaakceptował i zgodził się jej przestrzegać – zwraca uwagę.
– Na efekty nie trzeba było długo czekać, kiedy obserwuję nasze korytarze podczas przerwy, to widzę radosne pociechy integrujące się ze sobą. Nie wyciągaliśmy konsekwencji za złamanie zakazu. Zorganizowaliśmy także wiele spotkań pomiędzy uczniami, a ekspertami oraz lekarzami, którzy wytłumaczyli im jakie konsekwencje płyną z nadmiernego korzystania z urządzeń elektronicznych, gdyż moim zdaniem rozmowa jest lepsza od kary – zaznacza.
Uczniowie szkół podstawowych mają różne opinie na temat proponowanych zmian.
– Uważam, iż zakaz powinien zostać wprowadzony. Od jakiegoś czasu obserwuję starsze klasy i widzę, że na przerwach cały czas siedzą w telefonach i grają w jakieś gry – mówi Marysia, uczennica klasy IV.
– W mojej opinii wprowadzanie nowego, oficjalnego zakazu jest niepotrzebne, ponieważ w mojej szkole takowy już funkcjonuje, ale nikt go nie przestrzega – dodaje Ola, uczennica klasy VIII.
Zapisy nowelizacji trafiły do sejmowej komisji, która ma przedstawić swoją opinię w tej sprawie.