268 osób wyruszyło z Końskich na pielgrzymkę na Jasną Górę. Dołączyła do nich 200-osobowa grupa ze Skarżyska-Kamiennej. Wspólnie wejdą do Częstochowy 13 sierpnia.
Pan Paweł idzie po raz pierwszy, chce się sprawdzić i podziękować Bogu, z kolei dla Pana Łukasza pielgrzymka jest sposobem na duchową odnowę.
– Kończę w tym roku 40 lat i chciałem podziękować za całe życie, moje intencje są dziękczynne – mówi Paweł.
– Chcemy się odnaleźć, w rodzinie w kościele, wewnętrznie się odnaleźć i pielgrzymka temu sprzyja. Można się pomodlić, aktywnie przemyśleć, wyśpiewać, porozmawiać z księdzem, z kimś znajomym i spojrzeć w głąb siebie – mówi Paweł który idzie wraz ze swoją rodziną.
Pielgrzymi od czasu pandemii nie śpią już w mieszkaniach ludzi na trasie, a na wyznaczonych polach namiotowych, gdzie przygotowano sanitariaty, prysznice, posiłki. Dla wielu osób to dodatkowa zachęta.
Ksiądz Michał Podsiadły mówi, że od czasu pandemii z roku na rok przybywa pielgrzymów, a na pątniczy szlak wyruszają ludzie w różnym wieku.
– W tym roku najmłodszy pielgrzym Franio ma 2 miesiące, a najstarszy ma 69 lat. Widać, że przekrój jest ogromny. Idą małżeństwa, rodzeństwa, całe rodziny. Na szlaku na jednej z mszy odnowimy przyrzeczenia małżeńskie w ramach roku jubileuszowego.