W sentymentalną wyprawę do Kielc z lat 70. i 80. XX wieku zabiera widzów plenerowa wystawa fotografii Jerzego Piątka. Ekspozycję „Były takie Kielce” można oglądać na Placu Artystów w Kielcach.
Grzegorz Maciągowski, dyrektor Muzeum Historii Kielc wyjaśnia, że to zaledwie część projektu zatytułowanego „Smutny urok prowincji”, realizowanego przed wieloma dekadami przez Jerzego Piątka – mistrza pejzażu artystycznego, ale także kronikarza zmieniającego się miasta.
– Składały się na nie fotografie wykonane w różnych miejscowościach województwa. Ta część, którą my prezentujemy, powstała w Kielcach i pokazywała ulice kieleckie, ale były również fotografie niezwykle urokliwych lub wręcz melancholijnych kieleckich podwórek – wyjaśnia.
I właśnie te zakamarki znalazły się na wystawie.
– Pokazujemy przede wszystkim podwórka, pokazujemy te miejsca, które są już zupełnie nieoczywiste i poszły w niepamięć. Oczywiście jest to wynikiem tego, że miasto się zmienia. Ale pokazujemy też miejski koloryt, czyli postacie, które zniknęły z krajobrazu Kielc, a które kiedyś były jego stałym elementem. Mam tu na myśli przede wszystkim panie, które przyjeżdżały z okolicznych wsi, żeby uprawiać handel koszykowy na bazarach czy na ulicach. Te panie wyglądały niezwykle charakterystycznie: ubrane w zapaski, miały specjalne plecaki, wykonane z prześcieradeł, w których przewoziły m.in. nabiał, ale nie tylko. Ten widok dla ówczesnych mieszkańców Kielc był codziennością. Dziś już tego nie ma – zaznacza dyrektor.

Wystawa „Były takie Kielce” nie jest nowa. Swoją premierę w Muzeum Historii Kielc miała w listopadzie 2016 roku. Jak mówi Grzegorz Maciągowski, fotografie Jerzego Piątka, które prezentują dawną stolicę Świętokrzyskiego, nie starzeją się, a warto je przypominać.
– Myślę, że te zdjęcia pokazują niezwykły postęp cywilizacyjny, który Kielce wykonały, i który się dokonał w Kielcach. Miejsca z fotografii sprzed około 50 lat często mają charakter jeszcze międzywojenny i nie kojarzą się absolutnie z klimatem wielkomiejskim, a raczej z miastami zaniedbanymi, niewielkimi. Ten rytm życia pokazany na tych zdjęciach również nie jest wielkomiejski, jest spowolniony, wręcz melancholijny. Te zdjęcia, mimo że czasami nie pokazują najpiękniejszych fragmentów Kielc, to na pewno ukazują estetykę, której już nie ma. Może moje pokolenie patrzy na nie z pewną nostalgią, natomiast młodzi ludzie jak na pewną egzotykę – zaznacza.

Wystawa będzie prezentowana do 28 sierpnia.
Obecnie na Placu Artystów można zobaczyć kilkanaście z ponad 40 zdjęć, które składały się na cały cykl Jerzego Piątka, prezentowany 11 lat temu w Muzeum Historii Kielc. Grzegorz Maciągowski zapowiada, że inne kadry również przypomni podczas kolejnych odsłon tej fotograficznej wyprawy w przeszłość.
Jerzy Piątek urodził się w 1946 roku w Pińczowie. Od siódmego roku życia mieszka w Kielcach. Z fotografią zetknął się w okresie szkoły podstawowej na zajęciach w MDK. Należy do młodszej grupy fotografów, którzy tworzyli w ramach i według zasad słynnej Kieleckiej Szkoły Krajobrazu. Współpracował między innymi z głównymi twórcami tego ruchu: jego prekursorem Janem Siudowskim oraz twórcą i teoretykiem KSK Pawłem Pierścińskim. Specjalizuje się w fotografii krajobrazowej i aktu. W latach 1988–1991 był prezesem Okręgu Świętokrzyskiego ZPAF. Autor i współautor wielu wydawnictw albumowych. Jako wydawca (ARW Fine-Grain) doprowadził do publikacji opracowań ważnych dla historii polskiej fotografii artystycznej, takich jak: „Mistrzowie polskiego pejzażu” (2001), „Kielecka Szkoła Krajobrazu” (2002), „Akt w polskiej fotografii” (2013), „PRL to jest/było to” (2021).