25 wokalistów z Polski, ale także z Chin i Białorusi wzięło udział w XI Międzynarodowym Konkursie Wokalnym „Bella Voce”. Zwycięzców poznamy we wtorek, 19 sierpnia, podczas koncertu laureatów w Buskim Samorządowym Centrum Kultury.
Pracom jury w składzie: prof. Grażyna Flicińska-Panfil, prof. Roma Owsińska i prof. Piotr Kusiewicz przewodniczył prof. Mariusz Kwiecień – światowej sławy baryton, który występował na deskach największych teatrów operowych świata. Obecnie jest związany z Akademią Muzyczną im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie. W buskim konkursie oceniał wokalistów trzeci rok z rzędu i stwierdził, że tegoroczny poziom uczestników jest bardzo wysoki.
– Jestem zaskoczony, bo są wakacje i wydawałoby się, że wiele młodych osób po prostu chciałaby odpocząć po nauce, a tymczasem mamy dużą liczbą znakomitych śpiewaczek i śpiewaków. Oczywiście nie wszystko jest rewelacyjnie, bo są osoby, które mają problemy jeśli chodzi o technikę, interpretację, niemniej w tym roku, a jestem tu już trzeci raz, jest to na pewno najwyższy poziom – stwierdził.
Przyznał, że trudno będzie wskazać zwycięzców, bo kandydatów do głównych nagród jest wielu. Zaznaczył jednak, że konkurs wokalny to nie tylko rywalizacja o najwyższe laury.
– To jest okazja, żeby zmierzyć się z rówieśnikami, żeby wykonać repertuar przed jury, które ma szansę i prawo oceniać głosy, ale potem jest rozmowa i podejście do każdego z jurorów i próba dowiedzenia się, co można jeszcze poprawić, zmienić w głosie, w którą stronę poprowadzić technikę i jakim repertuarem się zająć. To są same plusy, a do tego jeszcze takie zmierzenie się z nerwami, z rywalizacją – niezwykle ważne, bo świat artystyczny to jest świat permanentnego stresu, nerwów i od samego początku trzeba się uczyć, jak sobie z tym radzić – podkreślił.

Na informacje zwrotną liczył Mateusz Wierzbicki – uczeń Zespołu Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki w Łodzi.
– Po każdym konkursie, po ogłoszeniu wyników, po koncercie laureatów podchodzę do jurorów i pytam – przyznał.
Dodał, że nie żałuje, że przyjechał do Buska-Zdroju.
– Piękna miejscowość, wspaniali ludzie, świetna organizacja. Trzeba się pokazać, trzeba się testować, przesuwać swoje granice coraz dalej i słuchać też innych – podkreślił.
Laura Chmielewski, przyjechała ze Szczecina, gdzie uczy się w Szkole Muzycznej II stopnia im. Feliksa Nowowiejskiego.
– Idę teraz do drugiej klasy, więc uważam, że trzeba się szkolić, pracować z autorytetami. Razem z moją panią profesor szukałyśmy jakichś warsztatów i te właśnie mi poleciła. Tak się tutaj znalazłam – wyjaśniła.
Laura nie tylko wzięła udział w konkursie, ale wcześniej uczestniczyła w warsztatach wokalnych. Przyznała, że wiele się nauczyła.
– Było trochę uwag, np. dotyczących wysokich dźwięków, interpretacji, ale od razu to poprawiałam, więc myślę, że już jest lepiej – stwierdziła.
Zdradziła, że podczas konkursu denerwowała się.
– Trochę stresu było, na początku tego tak nie odczuwałam, ale jak stałam na scenie, to mi się trochę nogi trzęsły – żartowała.
Organizatorka wydarzenia, śpiewaczka prof. Roma Owsińska, prezes Stowarzyszenia „Voce” wyjaśniała, że wokaliści przebywali w Busku-Zdroju od 9 sierpnia.
– Pracujemy na warsztatach wokalnych i plastyki ruchu. Mamy wspaniałych pedagogów z Gdańska, Szczecina, czy z Krakowa. Mieliśmy bardzo dużo koncertów, dużo, dużo pracy, a potem dwa dni przesłuchań konkursowych – piękne głosy, wielkie głosy, o świetnym warsztacie technicznym – wymieniała.
Zwycięzców XI Międzynarodowego Konkursu Wokalnego „Bella Voce” poznamy we wtorek, 19 sierpnia, podczas koncertu laureatów w Buskim Samorządowym Centrum Kultury. Początek o godz. 20.00. Wstęp wolny.
W ramach tegorocznego festiwalu spod znaku „Bella Voce” odbyły się także koncerty w sanatorium Marconi oraz w kościele św. Brata Alberta w Busku-Zdroju a także cztery otwarte spotkania ze śpiewakami, podczas których publiczność mogła zadawać pytania.