Ile miejsc postojowych może powstawać przy inwestycjach deweloperskich w śródmieściu Kielc? Zdaniem ratusza współczynnik powinien wynosić nadal 1,5 miejsca na mieszkanie. W opinii miejskich urbanistów jest to nieracjonalny przelicznik. Tymczasem radni chcą dyskusji na ten temat.
Projekt uchwały w sprawie zmiany lokalnych standardów urbanistycznych, ma pojawić się na sierpniowej sesji rady miasta Kielce (czwartek, 28 sierpnia). Dokument jest odpowiedzią na zmiany legislacyjne w tzw. ustawie lex deweloper, związane z uchyleniem części zapisów art. 17, dotyczących określenia minimalnej liczby miejsc postojowych w odniesieniu do planowanej liczby mieszkań. Zmiany pojawiają się też w art. 19 i mówią o tym, że to samorządy mają teraz swobodę ustalania takiego wskaźnika. Uchwała została przygotowana z uwagi na obawy magistratu, że obowiązująca od ubiegłego tygodnia nowelizacja może spowodować, że przyjęte do tej pory przez miasto wskaźniki staną się bezprzedmiotowe, a nowe inwestycje wielomieszkaniowe w śródmieściu nie będą miały odpowiedniej liczby miejsc parkingowych.
Regulacje mają obowiązywać do 1 lipca 2026 roku, czyli do zastąpienia ustawy lex deweloper przez plan ogólny. Marcin Kamiński z Gminnej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej uważa, że proponowany przez miasto przelicznik miejsc postojowych, może doprowadzić do zablokowania nowych inwestycji deweloperskich w śródmieściu i zamknięcia dyskusji w tej sprawie.
– Przy takich standardach dla działek w śródmieściu nie da się uzyskać współczynnika 1,5. Wskaźnik 1,5 miejsca parkingowego na lokal powoduje, że powierzchnia parkingu jest większa, niż powierzchnia mieszkań sprzedawanych w budynku. To z kolei wpływa na wzrost ich ceny, eliminuje jakąkolwiek zieleń wysoką na działce z uwagi na podziemną infrastrukturę i w zasadzie doprowadza do degradacji środowiska, ponieważ wody opadowe nie mają gdzie spływać, bo zamiast wsiąkać w ziemię trafiają do kanalizacji – argumentuje.
– Mniej więcej 30 proc. gospodarstw domowych, dla miast takich jak Kielce nie ma samochodu. Od 40 do 50 proc. ma jeden pojazd, 20 proc. posiada 2, a od 2 do 3 proc. posiada 3 lub więcej samochodów. Realna średnia posiadanych pojazdów w gospodarstwach domowych jest miedzy 0,9 a 1,1. Te współczynniki są racjonalne – stwierdza Marcin Kamiński.
Również zdaniem radnych zasiadających w Komisji Rozwoju, Urbanistyki i Nieruchomości, proponowane rozwiązanie powinno być poddane wcześniejszej dyskusji. Jarosław Karyś z klubu Prawa i Sprawiedliwości uważa, że nawet w przypadku odrzucenia lub zdjęcia uchwały z porządku obrad sierpniowej sesji rady miasta, żaden poważny deweloper nie podejmie próby realizacji inwestycji wielomieszkaniowej, bez zaplanowania budowy miejsc parkingowych.
– To jest poważna sprawa, która zdecyduje czy i w jakim trybie będzie się budowało w Kielcach. Czy w ogóle realizacja nowych inwestycji np. w centrum miasta, będzie się kalkulowała – ocenia.
Wątpliwości co do szybkiego wprowadzenia nowych regulacji ma także Dariusz Gacek. Radny z klubu Perspektywy jest zdania, że zmiana standardów urbanistycznych w tej chwili, w perspektywie wejścia w życie nowych przepisów w przyszłym roku może spowodować chaos.
– Rozumiem, że mówimy tu o czasie do lipca przyszłego roku. Jednak przyjmując uchwałę zmieniającą obecne standardy możemy sporo namieszać, a to dlatego, że po przyjęciu planu ogólnego jako radni możemy mieć inne spojrzenie na tę kwestię. Pamiętajmy, że w przypadku inwestycji budowlanych są to decyzje na lata, których nie da się od tak cofnąć – mówi.
Łukasz Syska, zastępca prezydenta Kielc wyjaśnia, że z uwagi na trwające w ostatnich miesiącach prace w sejmie i senacie nad nowelizacją ustawy lex deweloper, podjęcie dyskusji na ten temat było wcześniej niemożliwe. Jednocześnie podkreśla, że uchwała powinna być podjęta jak najszybciej, ponieważ w przypadku przedłużania całej procedury, nawet do wrześniowego posiedzenia rady miasta, istnieje ryzyko pojawienia się wniosków o lokalizację inwestycji wielomieszkaniowych w centrum miasta z zerową liczbą miejsc parkingowych.
– Urząd miasta będzie musiał przyjąć taki wniosek i się nim zająć. Z kolei obowiązkiem rady miasta będzie jego ocena i głosowanie. Niczego nie przesądzam. Decyzja należy do radnych. Jednak nawet w sytuacji deklaracji z ich strony, że będą odrzucali wszystkie inwestycje bez parkingów to my i tak jesteśmy zobligowani do ich opracowania pod względem urzędowym. Dlatego chcemy tego uniknąć – tłumaczy.
Przedstawiciele ratusza zapewniają, że są otwarci na dyskusję na temat ewentualnych poprawek w projekcie uchwały, zmieniającej lokalne standardy urbanistyczne. Dokument jednak otrzymał już negatywną opinię Komisji Rozwoju, Urbanistyki i Nieruchomości Rady Miasta Kielce.