Sprawa zabitych jaskółek z Umianowic wróciła na sesji sejmiku województwa. Radny Gerard Pedrycz złożył wniosek formalny o włączenie do porządku obrad punktu dotyczącego udzielenia przez marszałka województwa informacji o obecnej sytuacji w umianowickiej placówce po skandalu związanym z zabiciem jaskółek. Wniosek został poddany głosowaniu, ale, decyzją radnych, nie został uwzględniony.
Przeciwko włączeniu do porządku obrad tego punktu zagłosowało 13 radnych, „za” również było 13, a 4 osoby wstrzymały się od głosu.
– Moją intencją było danie szansy marszałek Renacie Janik i zarządowi województwa do tego, aby wyjaśnić wszelkie nieprawidłowości i niejasności związane z zabiciem jaskółek, do jakiego doszło w nocy z 2 na 3 lipca tego roku, w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach. Jak widać, zarządowi województwa nie zależy na tym, aby opinia publiczna poznała prawdę dotyczącą tego skandalicznego wydarzenia – mówił Gerard Pedrycz.
Radny zaznacza, że zarząd województwa, któremu podlega placówka w Umianowicach, na czele z marszałek Renatą Janik powinien stanąć na wysokości zadania i zająć stanowisko w tej bulwersującej sprawie.
– Zarówno marszałek Janik, jak i członkowie zarządu województwa nie chcą się wypowiadać, a to może świadczyć o tym, że czegoś się obawiają, boją, albo chcą zamieść sprawę pod dywan i udawać, że się nic nie stało. Zapewniam, że to się tak nie zakończy. Dołożymy wszelkich starań, aby opinia publiczna dowiedziała się prawdy. Warto pamiętać, że to niejedyna sprawa, która rzuca się cieniem na działaniach zarządu województwa. To także kwestia konkursu na dyrektora Teatru im. Stefana Żeromskiego, po rozstrzygnięciu którego zwycięzca nie został powołany na to stanowisko oraz sprawa przyznania dotacji dla firmy zięcia marszałek Janik – wyjaśnia.

Gerard Pedrycz nie wyklucza, że cała sytuacja w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach nieprzypadkowo miała miejsce podczas urlopu Renaty Janik.
– Dlatego właśnie moja dzisiejsza propozycja dawała możliwość pani marszałek do tego, aby powiedzieć, jak było naprawdę. Możliwe, że rzeczywiście nie wiedziała o tym, co podczas jej nieobecności wydarzyło się w placówce. Tego jednak nie wiemy, bo nie ma woli z jej strony, aby udzielić opinii publicznej odpowiedzi na pytania związane z barbarzyńskimi działaniami pracowników Ośrodka. To przykre, że w tak lekceważący sposób traktowani są mieszkańcy regionu – podkreśla radny.
Marszałek Renata Janik pytana o komentarz w tej sprawie powiedziała, że nie będzie prezentować swojego stanowiska do momentu zakończenia postępowania przez prokuraturę. Komentarza odmówił także Grzegorz Socha, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego.
Jak informowaliśmy, czterem zatrzymanym przez policję pracownikom Ośrodka Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach postawiono zarzuty prokuratorskie i są podejrzani o zniszczenie około 40 gniazd i zabicie około 70 jaskółek. Trwa kompletowanie materiału dowodowego. Podejrzanym grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Po zniszczeniu gniazd jaskółek w Umianowicach, zarząd województwa odwołał dyrektora Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych Tomasza Hałatkiewicza, przeciwko czemu protestowały m.in. środowiska naukowców związanych z ochroną przyrody. Po dwóch tygodniach zarząd województwa ponownie powołał go na stanowisko dyrektora.