Środowisko osób z niepełnosprawnościami zwraca uwagę na problem z windami przy kładce nad ulicą Świętokrzyską w Kielcach.
Urządzenia, którymi zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ulegają awariom i są niedostępne. Członków Powiatowej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych niepokoją również plany dot. przejścia, które mają zostać zrealizowane w ramach budowy miejskiego odcinka drogi ekspresowej S74.
Paweł Słowik, sekretarz Powiatowej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych informuje, że z danych uzyskanych od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, tylko w ciągu ostatnich pięciu lat, windy przy przejściu pomiędzy osiedlem Bocianek i galerią handlową, były nieczynne przez 471 dni.
– To oznacza, że w ciągu jednego roku, średnio trzy miesiące, co najmniej jedna z wind jest nieczynna. Czyli przez trzy miesiące w roku nie ma tutaj dostępności architektonicznej. Osoby niepełnosprawne czy rodzice z wózkami dziecięcymi nie są w stanie przedostać się na drugą stronę ulicy – przekonuje Paweł Słowik.
Obecnie nieczynna jest jedna z wind przy kładce, ta znajdująca się od strony osiedla Bocianek. Grzegorz Borek przedstawiciel Komitetu Protestacyjnego „Nie dla S74 przez Kielce” zwraca uwagę m.in. na brak odpowiedniego oznakowania.
– Nie ma żadnych informacji ze strony GDDKiA, chociażby w internecie, że winda się zepsuła i kiedy będzie naprawiona. Co więcej, nawet nie ma informacji po drugiej stronie ulicy. Tam jest winda, która chwilowo działa, ale nikomu nie chciało się nawet powiesić kartki: „Jeśli jesteś na wózku, nie wjeżdżaj, bo jak dojedziesz na drugą stronę kładki, to nie będziesz miał jak zjechać” – grzmi Grzegorz Borek.

Piotr Krampikowski, dyrektor kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że w ramach budowy miejskiego odcinka drogi ekspresowej S74, obecna kładka zostanie przebudowana. W miejsce windy powstanie pochylnia dla wózków i rowerów, wyposażona w spoczniki. Te plany krytykuje środowisko osób z niepełnosprawnościami. Zdaniem Pawła Słowika to zastąpienie jednych barier architektonicznych innymi.
– Nikt nie wspomina o tym, że osoba na wózku, osoba starsza nie będzie w stanie pokonać takiej pochylni, bo droga będzie wydłużona. Dodatkowo zimą, kiedy warunki są dużo trudniejsze, na pewno będzie dużo ciężej z takiej pochylni skorzystać – mówi sekretarz Powiatowej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych.
Przewodniczący rady, Andrzej Janowski uważa, że mimo budowy pochylni, inwestor powinien przychylić się do stanowiska środowiska osób z niepełnosprawnościami i nie rezygnować całkowicie z windy.
– Oczekujemy tego, by nas dostrzegano i by zauważano, jaki potencjał tkwi w osobach z niepełnosprawnościami. I bardzo byśmy chcieli, by w końcu Generalna Dyrekcja zaczęła rozmawiać nie na etapie już wykończenia projektu, natomiast na etapach wstępnych, kiedy dużo więcej da się zrobić – apeluje Andrzej Janowski.
W oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji dyrektor oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach, Piotr Krampikowski tłumaczy, że „alternatywą dla kładki jest i będzie przejście dla pieszych z sygnalizacją świetlną na poziomie 0 w obrębie węzła Bocianek. Przejście na skrzyżowaniu obsługującym ruch lokalny nad drogą ekspresową S74, a pod zaprojektowanym wiaduktem w ciągu DK73, pozostanie w pełni przystosowane dla użytkowników z niepełnosprawnościami. Przejście zapewnia znacznie łatwiejszy dostęp do wejść do usytuowanej w pobliżu galerii – głównego celu ruchu lokalnego w tym obszarze.”