Około 23 milionów złotych na ochronę bioróżnorodności w naszym województwie chce wydać Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Kielcach. Pieniądze zostały przyznane w ramach programu regionalnego: Fundusze Europejskie dla Świętokrzyskiego.
Monika Kurpios p.o. naczelnika Wydziału Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000 w RDOŚ mówi, że jednym z głównych zadań projektu „Rozpoznanie uwarunkowań i ochrona czynna cennych terenów w województwie świętokrzyskim” jest walka z gatunkami inwazyjnymi, które stwierdzono w rezerwatach przyrody. Mowa zarówno o takich roślinach, które są już wpisane na oficjalne polskie lub europejskie listy gatunków inwazyjnych, jak i tych, o których inwazyjności wiadomo, ale na liście się jeszcze nie znalazły. Przykładem jest nawłoć kanadyjska.
– Nawłoć też planujemy zwalczać, ale przede wszystkim koncentrujemy się na tych gatunkach inwazyjnych, które zidentyfikowano jako zagrażające. To dotyczy dwóch gatunków rdestowców oraz kolczurki klapowanej. Poza tym w jednym z rezerwatów stwierdziliśmy barszcz Sosnowskiego – wymienia Monika Kurpios.
Wyplenienie gatunków inwazyjnych jest bardzo trudne. Przykładowo – rdestowiec japoński jest w stanie odrosnąć nawet jeżeli w gruncie zostanie jedynie fragment korzenia. Co gorsza, koszenie go może przynieść więcej szkód niż pożytku, bo nawet fragment łodygi może dać początek nowej roślinie.
RDOŚ w przyszłym roku planuje zlecić wyspecjalizowanym firmom sprawdzenie ilu przedstawicieli gatunków inwazyjnych jest w świętokrzyskich rezerwatach przyrody i gdzie można je znaleźć. Dyrekcja oczekuje też, że w ekspertyzie zostanie przedstawiona propozycja metod zwalczania tych roślin. Prace służące pozbyciu się niechcianych przybyszów nastąpią w 2027 roku.
Monika Kurpios dodaje, że w ramach projektu planowane są też inne działania służące zachowaniu bioróżnorodności. To między innymi wykaszanie muraw kserotermicznych oraz pozbywanie się roślinności w rezerwatach geologicznych.
– Murawy kserotermiczne zaczęły nam masowo zarastać. Na początku zaczęła się zmieniać roślinność, a teraz mamy już tam często drzewa i krzewy, przede wszystkim tarninę. Dotyczy to rezerwatów na Ponidziu oraz Gór Pieprzowych, rezerwatu Wąwóz w Skałach, a bliżej Kielc Góry Rzepki, Góry Miedzianki i Góry Zelejowej – wymienia Monika Kurpios.
Projekt ochrony bioróżnorodności potrwa do grudnia 2029 roku.