Drugiej porażki z rzędu doznała druga drużyna Korony Kielce. W 7. kolejce Betclic 3. Ligi Żółto – Czerwoni przegrali w Tarnobrzegu z Siarką 1:3, a przed tygodniem ulegli na własnym stadionie rezerwom Cracovii 1:2.
Bramki dla gospodarzy zdobyli w sobotę: Paweł Mróz (21.), Kacper Marszalik (24.), Mikołaj Szkiela (76.). Autorem honorowego trafienia dla pokonanych był w 37. minucie Karol Turek.
– Gospodarze byli mocno zdeterminowani, bo początek sezonu w ich wykonaniu nie jest najlepszy. Spotkanie przebiegało jednak pod nasze dyktando. Stwarzaliśmy okazje pod bramką rywali, stuprocentową do wyprowadzenia drużyny na prowadzenie miał Mateusz Głowiński. Kiedy wydawało się, że gol jest kwestią czasu, banalna sytuacja – wykop bramkarza, piłka doleciała do Mroza stojącego kilkadziesiąt metrów od bramki, ten zdecydował się na strzał i przelobował naszego bramkarza. Chwilę później znów daliśmy się zaskoczyć. Zdobyliśmy co prawda gola kontaktowego, dążyliśmy do wyrównania i nadzialiśmy się na kontratak. Choć w ostatnich minutach atakowaliśmy, rywal dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej, wyniku już nie udało nam się zmienić. Naszą bolączką jest słaba skuteczność. Wciąż popełniamy również proste błędy indywidualne. Z drugiej strony, jak na ten etap rozgrywek mamy 10 punktów, więc nie jest najgorzej – powiedział trener Marek Mierzwa.
Za tydzień w sobotę 13 września w derbach regionu rezerwy Korony Kielce zmierzą się w Starachowicach ze Starem.