Według stanu z godz. 11.00 służby odnalazły szczątki siedmiu dronów i pocisku niewiadomego pochodzenia – poinformowała rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka. Dodała, że oprócz uszkodzonego domu zanotowano także uszkodzony samochód osobowy.
W nocy z wtorku na środę w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Premier Donald Tusk przekazał, że doszło do 19 przekroczeń. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone.
Odnosząc się do tej sytuacji, rzeczniczka MSWiA przekazała, że według stanu z godz. 11 służby odnalazły szczątki siedmiu dronów i szczątki pocisku niewiadomego pochodzenia.
Poinformowała, że szczątki dronów odnaleziono w miejscowościach: Cześniki, Czosnówka, Wyryki (dron i uszkodzony budynek), Krzywowierzba-Kolonia, Wohyń, Mniszków i Olesno. Szczątki pocisku odnaleziono w miejscowości Wyhalew.
Rzeczniczka MSWiA podkreśliła, że sytuacja się zmienia i mogą spłynąć kolejne informacje o następnych znaleziskach.
Rzecznik Dowództwa Operacyjnego ppłk Jacek Goryszewski podkreślił, że naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej w takiej skali to sytuacja bezprecedensowa dla Sił Zbrojnych RP i sojuszniczych.
– Do tej pory z takimi wyzwaniami się nie mierzyliśmy, ale mogę zapewnić, że dowódca operacyjny gen. Maciej Klisz użył wszystkich dostępnych sił i środków w jego podporządkowaniu, by zapewnić bezpieczeństwo naszej przestrzeni powietrznej, która jest również przestrzenią NATO – powiedział.
Jak zaznaczył, „wszystkie procedury i wypracowane schematy zadziałały w sposób prawidłowy”, wskazując m.in. na pracę koordynującego działania Centrum Operacji Powietrznych.
– To była naprawdę pracowita noc dla systemów radiolokacyjnych, systemów obrony przeciwlotniczej, par dyżurnych (samolotów bojowych – PAP). Zaangażowane było polskie i sojusznicze lotnictwo – powiedział, dziękując polskim i sojuszniczym żołnierzom za ich pracę.
Podczas konferencji Gałecka odniosła się także do zarzutów mówiących o tym, że komunikaty RCB do obywateli zostały wysłane zbyt późno. Jak podkreśliła, wysyłanie komunikatów RCB czy SMS-ów do mieszkańców jest szczegółowo analizowane pod kątem takiej konieczności.
– Państwo w nocy czuwało. Czuwało wojsko, Ministerstwo Obrony Narodowej, MSWiA i wszystkie służby po to, żeby obywatele mogli spać – zapewniła.
W jej opinii wysłanie komunikatu RCB w porze nocnej lub bardzo wczesnym rankiem, kiedy nie było bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia obywateli Polski, spowodowałoby panikę.
– W sytuacji, kiedy drony, które mogły zagrażać bezpieczeństwu, zostały zneutralizowane, przed godziną siódmą została wydana dyspozycja puszczenia i poinformowania SMS-owo mieszkańców poprzez system RCB – dodała.
W trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty na terytorium Ukrainy polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów. W przypadku tych mogących stanowić zagrożenie dowódca operacyjny RSZ zdecydował o ich neutralizacji. Wojsko i służby poszukują szczątków maszyn.
Działania polskiego i sojuszniczego lotnictwa zakończyły się rano. W BBN odbyła się odprawa z udziałem prezydenta i premiera. Na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrał się rząd. Premier przedstawił informację w Sejmie. W ciągu 48 godzin zwołana ma być Rada Bezpieczeństwa Narodowego.