W województwie świętokrzyskim odnaleziono kolejne wraki dronów, które spadły na terytorium Polski podczas nocnego ataku Rosji na Ukrainę. Szczątki maszyny zostały zlokalizowane w powiecie kieleckim. Wcześniej służby informowały o znalezieniu bezzałogowców w powiatach opatowskim i buskim.
Z kolei starosta buski Jerzy Kolarz powiedział PAP, że w jego powiecie bezzałogowca znalazł na polu jeden z rolników. Teren znajduje się około 700 metrów od zabudowań. Policja zabezpieczyła miejsce, pracują tam już także odpowiednie służby wojskowe.
Informację o działaniach służb potwierdził również PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach, Daniel Prokopowicz. – Prokuratorzy udali się na miejsca odnalezienia obu dronów. Teren został zabezpieczony do dalszych czynności – powiedział.
Według danych Dowództwa Operacyjnego RSZ, w nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. W ocenie wojska był to „akt agresji” i „bezprecedensowe zdarzenie”, które stworzyło realne zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli. Premier Donald Tusk poinformował, że doszło do 19 przekroczeń przestrzeni powietrznej, a drony nadleciały również z kierunku Białorusi. Dodał, że w nocy pierwszy raz doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów nad terytorium państwa NATO. Nie odnotowano ofiar.