Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli piłkarze Korony Kielce, którzy w 8. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy pokonali przed własną publicznością Pogoń Szczecin 1:0. Gola na wagę trzech punktów strzelił w 38. minucie Dawid Błanik. To piąte trafienie tego 28 – letniego pomocnika w tym sezonie.
Rozczarowania porażką i postawą swoich zawodników nie krył na pomeczowej konferencji trener Portowców Robert Kolendowicz.
– Były takie momenty, że nie poznawałem mojego zespołu, który popełniał za dużo błędów indywidualnych. Znam moich zawodników i wiem, że ich jakość jest zdecydowanie lepsza. Nie możemy na pewno tak grać, bo będzie nam po prostu trudno o punkty. Błędy nie pozwoliły nam tego meczu kontrolować. Momentami scenariusz układał się tak, jak lubi Korona, czyli dużo miejsca do faz przejściowych, które gospodarze wykorzystywali bardzo dobrze. My nie funkcjonowaliśmy w tych indywidualnych tematach, ale też nasz pressing był dość słaby. W końcówce spotkanie było bardzo otwarte. Staraliśmy się atakować pole karne Korony, a ona nas kontrowała. Myślę, że dla kibiców fajny mecz do oglądania, ale dla nas smutny, bo przegraliśmy – ocenił był piłkarz m.in. kieleckiego klubu.
Trener gospodarzy Jacek Zieliński, był zadowolony ze zwycięstwa, nie ukrywał jednak, że ma wiele uwag do gry swoich podopiecznych, a szczególnie braku skuteczności w końcówce spotkania.
– Trzecie zwycięstwo z rzędu, bardzo cieszy, bo nie ukrywam, że bardzo chcieliśmy tego. Myślę, że wywalczone w dobrym stylu, choć gdybyśmy podwyższyli w końcówce meczu, to te oceny mogłyby być jeszcze wyższe. Nie ukrywam, że trzeba będzie popracować nad pewnymi rzeczami. Zdajemy sobie z tego sprawę, że czegoś nam brakło, takiej chłodnej głowy, tego wykończenia i myślę, że przed nami na pewno dużo pracy, ale ja cały czas mówię, że to jest dopiero początek drogi. My małymi krokami zdobywamy swoje kamienie milowe, więc z tygodnia na tydzień będzie to wyglądało lepiej. Ale skuteczność pozostawiała dziś wiele do życzenia. W sumie zwycięzców się nie sądzi, oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, że nam brakło czegoś w końcówce, żeby dobić Pogoń, ale mamy trzy punkty i z tego się bardzo cieszymy – stwierdził szkoleniowiec Żółto – Czerwonych.
– Bardzo się cieszymy z trzech punktów i z tego, że wygraliśmy. Trener powiedział nam w szatni, że dla niego z boku ten mecz aż mu się tak bardzo nie podobał, szczególnie ta końcówka, bo była bardzo nerwowa. Mogliśmy to już zamknąć o wiele szybciej, ale całe szczęście mamy też Xaviera w bramce i cieszymy się z trzech punktów. Doliczamy je i mam nadzieję, że będziemy kontynuować serię – powiedział obrońca Konrad Matuszewski.
– Trzecie z rzędu czyste konto u siebie, więc mam nadzieję, że to już będzie taki rytuał tutaj u nas w domu. Dołożymy do tego jeszcze zwycięstwa na wyjazdach i będzie naprawdę dobrze. Myślę, że dla kibiców był super mecz. Oglądałem w szatni pięć doliczonych minut. Myślę, że nie dało się oderwać wzroku, czy od telewizora, czy na trybunach, więc naprawdę, naprawdę super i na szczęście szczęśliwie – podsumował Xavier Dziekoński.
Dla Korony Kielce był to szósty kolejny mecz bez porażki, a Pogoń Szczecin przegrała czwarte ligowe spotkanie w sezonie. Za tydzień podopieczni Jacka Zielińskiego zmierza się w Gdynie z Arką.