Korzenie najstarszego sięgają XIV wieku. Są zabytkami sakralnymi, ale zapisana jest w nich również historia Polski. Cztery kościoły w gminy Waśniów nie tylko odzyskują dawny blask, ale także zostały wzmacniane, by mogły służyć kolejnym pokoleniom.
Krzysztof Gajewski, wójt Waśniowa tłumaczy, że końca dobiega projekt, na który gmina pozyskała milion zł z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków.
– Podjęliśmy decyzję z proboszczami i z samorządem, że do każdego obiektu przekażemy po 250 tys. zł. Niewiele, bo tylko 2 proc, dokładają parafie lub samorząd, po to, by móc wykonać niezbędne prace. To są małe parafie. Same nie byłyby w stanie wygospodarować takich środków, by znacząco wpłynąć na zabezpieczenie tej infrastruktury kościelnej – zaznacza.
Oczy cieszy już kaplica pw. Ducha Świętego na Górze Witosławskiej. Świątynia oficjalnie została otwarta po remoncie w maju tego roku, na uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Krzysztof Gajewski zwraca uwagę na jej historię.
– Drewniana budowla wzniesiona została na początku XVIII wieku i rozbudowana w XIX wieku, dzięki wsparciu dziedziców z Jeleniowa, Wronowa i Boksyc. Chcieli zbudować tu coś, co będzie miejscem szczególnym dla modlitwy. Do prostokątnej nawy przylega wielobocznie zamknięte prezbiterium a całość przykryta jest gontem. To właśnie prezbiterium jest najcenniejszą historycznie częścią kaplicy – wskazuje.
Renowację wsparło Nadleśnictwo Łagów. Nadleśniczy Krzysztof Karst przyznaje, że prace były koniecznością.
– Ten kościółek zaczął niszczeć. Najbardziej uszkodzona była sygnaturka. Przyjechał konserwator zabytków, dał swoje zalecenia. Oprócz tej sygnaturki udało się wyremontować także inne rzeczy: poszycie dachowe, odnowić ściany. Myślę, że kościołek w tej postaci jeszcze trochę postoi – stwierdza.
Prace objęły również XVII-wieczny kościół pod wezwaniem św. Apostołów Piotra i Pawła w Waśniowie, a także kościół św. Wojciecha w Mominie, którego historia sięga XIV wieku. Krzysztof Gajewski mówi, że w tych obiektach prowadzona jest wymiana całej stolarki okiennej, częściowo z witrażami.
– Po przetargu udało się wyłonić wykonawcę, który wymieni wszystkie okna w tych kościołach. W Waśniowie są to duże okna, bo jedno waży około 600 kg. W Mominie wszystkie okna już zostały wymienione. Tam prace obejmą również elektrykę oraz nagłośnienie – podkreśla.
Czwartą świątynią jest kościół św. Jana Chrzciciela w Grzegorzowicach. Najstarsza jego część – rotunda pochodzi z 1. połowy XIV wieku. To jeden z najpóźniejszych obiektów romańskich w Polsce. Jak tłumaczy wójt Waśniowa, tu prace dotyczą muru oporowego.
– Ten kościołek jest na dużej skarpie skalnej, prowadzą tam 69 schody. Deszcze i podmokły teren sprawiły, że było odchylenie tego muru o 12 proc. Groziło to jego zniszczeniem, a po drugie mogłoby to naruszyć strukturę tej zabytkowej świątyni. W tym kościołku znajdują się 32 relikwie świętych – dodaje.
Krzysztof Gajewski wyjaśnia, że prace mają się zakończyć pod koniec września.
– Odbiory mamy do końca października. Efekty widać, cieszą, oko, ale co ważne nie będzie wilgoci, nie będzie podmakania, a są to również obiekty wpisane do rejestru zabytków. Obostrzenia, które narzucił konserwator wykonujemy zgodnie z projektem – podkreśla.
Gmina, z innego programu, pozyskała także 430 tys. zł na renowację kapliczek, krzyży i figurek przyrożnych. Łączne jest ich 58. Jak wylicza wójt, 12 obiektów już zostało odnowionych, prace nad 12 kolejnymi trwają.
– Odnawiamy te, które muszą być poratowane, a są to trudne zadania, np. jest to figura, która została uszkodzona przez piorun, albo figurki z piaskowca, które były kiedyś odnawiane za pomocą farby olejnej, albo też takie, gdzie czas zrobił już swoje. One wymagają dużych nakładów pracy. Ale dbamy o tę naszą kulturę, zabytki, bo to wyraz naszego poszanowania, czci dla przeszłości – zaznacza.