Najnowsze badania i publikacje poświęcone jednemu z najważniejszych polskich ruchów polityczno-społecznych prezentowane są w Kielcach podczas Kongresu Historyków Wsi i Ruchu Ludowego.
Celem spotkania jest pobudzanie i promocja badań nad ruchem ludowym. Jak przekonuje dr Janusz Gmitruk, dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, nie ma elementu najnowszej historii naszego kraju, w którym udziału nie mieliby przedstawiciele tego środowiska. Choć jego zdaniem, ich rola jest umniejszana.
– Wieś dała przykład, że dzięki niej naród zabezpieczał swoją egzystencję biologiczną i materialną, poprzez trudne okresy I i II wojny światowej. 1989 rok jest właśnie takim przykładem, że dzięki właśnie ruchowi ludowemu, ta transformacja ustrojowa odbyła się bezkrwawo i nie doszło do wojny domowej – uważa dr Janusz Gmitruk.
Ruch ludowy, mimo upływu lat, wciąż obecny jest w polskiej przestrzeni społecznej i politycznej. W opinii dr Janusza Gmitruka to efekt tradycyjnych wartości, na których oparł on swoją działalność.
– On jest w stanie zbudować platformę współpracy z różnymi nurtami politycznymi, jeśli chodzi o dobro państwa, o jego bezpieczeństwo czy ustrój demokratyczny, gdyż zawsze uważano, że tylko w demokracji można realizować wszystkie te najlepsze po prostu idee – przekonuje dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego.
Rolę ruchu ludowego w historii Polski podkreśla również, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma. Przypomina, że najpierw stronnictwo wspierało dążenia niepodległościowe, a następnie działania mające na celu umocnienie suwerenności naszego kraju.
– Odkąd tylko powstał pod koniec XIX wieku, to przyczyniał się do wzrostu świadomości narodowej chłopów. Gdy Polska uzyskała niepodległość, między innymi dzięki Wincentemu Witosowi, który był liderem tego ruchu to musiała bronić tej niepodległości. To także Wincenty Witos i inni ludowcy spowodowali, że chłopi ruszyli do obrony stolicy i całego kraju w 1920 roku – mówi Mateusz Szpytma.
Z ruchem ludowym nierozerwalnie związana jest wieś. Badania nad nią, zdaniem dr Tomasza Domańskiego z delegatury IPN w Kielcach, są jednak mocno zaniedbane.
– Zwłaszcza jeżeli chodzi o okres wojenny, powojenny. Jest tutaj bardzo dużo do zrobienia badań nad organizacjami, instytucjami, ale też badań nad doświadczeniem ludności wiejskiej – twierdzi dr Tomasz Domański.