W 6. kolejce Orlen Superligi piłkarze ręczni Industrii Kielce pewnie pokonali Energę Bank BPS MMTS Kwidzyn 38:23 (17:12). Najwięcej bramek dla gospodarzy zdobyli Arciom Karaliok 8 oraz Daniel Dujszebajew i Michał Olejniczak po 5. W drużynie z Pomorza najskuteczniejszy był autor 6 goli Igor Malczak.
Świetny mecz w bramce Industrii rozegrał Bekir Cordalija. Bośniak odbił 20 rzutów, co dało mu 47 proc. skuteczność i zasłużenie otrzymał nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania. Kielczani zagrali tylko w 13-osoabowym zestawieniu. Ze względu na urazy nie mogli wystąpić Szymon Sićko, Klemen Ferlin, Aleks Vlah, Piotr Jędraszczyk i Dylan Nahi. Część z tych nieobecnych ma być w pełni gotowa na czwartkowy mecz Ligi Mistrzów z węgierskim ONE Veszprem.
Prawie od samego początku przewaga kielczan nie podlegała dyskusji, a po przerwie, kiedy wrzucili kolejny bieg to drużyna gości nie miała wiele do powiedzenia.
– Chcieliśmy zagrać pragmatycznie. Czyli systematycznie budować ataki pozycyjne, szukać najsłabszych ogniw w defensywie rywali. I tak też to wychodziło. Pierwsze 22 minuty pierwszej połowy graliśmy bardzo dobre. Osiem ostatnich troszkę przespaliśmy, te przestoje to element do poprawy, ale cały mecz należy ocenić pozytywnie. Zagraliśmy też te elementy, które ćwiczyliśmy w tym tygodniu, one nam wychodziły, więc to kolejna dobra informacja. – podkreślił drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.
– Mieliśmy przestój, który musimy w przyszłości wykluczyć. Jestem zadowolony z zespołu, że skutecznie graliśmy te zagrywki, które trenowaliśmy w tygodniu. Po wyniku widać dużą przewagę i to nas cieszy. – podsumował skrzydłowy gospodarzy Piotr Jarosiewicz.
– Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była przyzwoita. Jestem zadowolony, że od początku ta koncentracja, skupienie były na wysokim poziomie. Cieszę się, że moi zawodnicy starali się nawiązać walkę, że utrudniali życie graczom z Kielc. To będzie nam przynosiło efekty w przyszłości, bo nie mamy zbyt wielu możliwości grać z takimi zespołami. Mieliśmy problemy w ataku pozycyjnym w drugiej połowie. Popełniliśmy dwa błędy, a zespół z Kielc takie nieskuteczności szybko karci. To boli, bo wynik się bardzo powiększa i kontrola jest po stronie przeciwnika – skwitował trener Energi Bank PBS MMTS Kwidzyn Bartłomiej Jaszka.
W najbliższy czwartek (9 października) o godz. 18.45 piłkarze ręczni Industrii zmierzą się na wyjeździe z węgierskim ONE Veszprem. Będzie to mecz 4. Kolejki Ligi Mistrzów.



































