Około 28 procent uczniów z naszego województwa uczęszcza na lekcje edukacji zdrowotnej, wynika z danych, które Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty udostępniło Radiu Kielce.
Piotr Łojek świętokrzyski kurator oświaty informuje, że raporty w tej sprawie przedstawiło 93 procent szkół.
– Nie mam jeszcze podziału na szkoły podstawowe i ponadpodstawowe, ale wydaje się, że więcej uczniów uczęszcza na lekcje edukacji zdrowotnej w szkołach podstawowych. Spodziewałem się takiego wyniku, choć nie ukrywam, że liczyłem na większe zainteresowanie młodych ludzi edukacją zdrowotną. Dlaczego tak nie jest? Myślę, że przyczyny są różne – mówi Piotr Łojek.
Jego zdaniem o wypisywaniu uczniów z zajęć edukacji zdrowotnej zdecydowała przede wszystkim chęć do większej ilości wolnego czasu. W dużej liczbie szkół lekcje tego przedmiotu były ustalone na pierwszej lub ostatniej godzinie i uczniowie woleli dłużej pospać lub wcześniej wrócić do domu.
Zdaniem Piotra Łojka na rezygnację niewielki wpływ miała krytyka edukacji zdrowotnej przez polityków Prawa i Sprawiedliwości czy Konfederacji.
Od września tego roku nowy przedmiot zastąpił wykładane od wielu lat wychowanie do życia w rodzinie. Jak podkreśla Piotr Łojek, WDŻ również był nieobowiązkowy, a chodziło na niego niewiele więcej osób niż na edukację zdrowotną.
– Mam dane z roku szkolnego 2023/2024 i wynika z nich, że uczęszczanie na WDŻ było na poziomie 31 procent, czyli 2-3 procent lepiej niż w przypadku edukacji zdrowotnej – tłumaczy kurator.
W naszym kraju największa liczba uczniów uczęszcza na edukacje zdrowotną w województwie wielkopolskim – 39 procent, a najmniejsza w podkarpackim – 17 procent.