Skalbmierski samorząd stał się właścicielem ponad 30-hektarowej nieruchomości położonej w sercu Warmii. Grunt warty około miliona złotych w większości jest porośnięty lasem i leży nad jeziorem. Znajduje się w miejscowości Głotowo w gminie Dobre Miasto w powiecie olsztyńskim.
Procedurę nabycia przez gminę Skalbmierz prawa własności nieruchomości gmina rozpoczęła w 2020 roku.
– Obecnie zakończyło się postępowanie sądowe w sprawie nabycia przez Gminę Skalbmierz spadku po zmarłym w czerwcu ubiegłego roku Stanisławie Romanowskim – historyku, dziennikarzu i przyjacielu zawsze związanym z rodzinnym Skalbmierzem – informuje Marek Juszczyk, burmistrz miasta.
– 30 hektarów stało się faktem. Jest to już majątek gminy. Zarówno na sesji jak i osobiście niejednokrotnie dziękowałem rodzinie m.in. córce, wnuczkowi jak i zięciowi za to, że przychylili się do ostatniej woli Stanisława Romanowskiego. 24 hektary tej ziemi stanowią lasy, a 6 h – jezioro – zaznacza.

Burmistrz dodaje, że obecnie trwają rozmowy, na co darowana zostanie przeznaczona. Marzeniem ofiarodawcy było, aby to miejsce stało się bazą, obiektem turystycznym, do którego będą zjeżdżali mieszkańcy z terenu gminy Skalbmierz. Włodarz zaznaczył, że na bieżąco będzie informować mieszkańców o planach wobec działki.
Stanisław Romanowski urodził się 20 marca 1937 roku w Skalbmierzu.
– Jego rodzice pochodzili z rodzin, które od stuleci mieszkały w tym mieście. Dlatego Skalbmierz był dla niego czymś więcej niż miejscem urodzenia – zaznacza Kamil Włosowicz, zastępca burmistrza.
– O dziejach rodzinnego miasta napisał pracę magisterską. Jako dziennikarz publikował teksty nawiązujące do jego rodzinnego miasta, głównie z okresu wojny. Mimo, że mieszkał w Warszawie ponad 60 lat regularnie odwiedzał rodzinne miasto w rocznicę jego pacyfikacji tj. 5 sierpnia uczestnicząc w obchodach tego tragicznego i ważnego dla nas dnia – podkreślił.
– Ponadto był utalentowanym gawędziarzem, interesował się malarstwem i sztuką XX w. Był niegdyś zapalonym myśliwym, człowiekiem niezwykle inteligentnym, oczytanym, odznaczającym się wyjątkowym poczuciem humoru – dodał.
Władze gminy zaznaczają, że ofiarodawca przekazując gminie grunt liczył, że przekazany majątek wspomoże dalszy rozwój rodzinnej miejscowości. Jedynym warunkiem, który postawił, było zobowiązanie gminy do troski o rodzinny grób w Skalbmierzu przez najbliższe sto lat oraz, aby dwa razy w roku tj. 5 sierpnia i w dniu Wszystkich Świętych, zapłonął znicz pamięci.