Od zwycięstwa z Europoolem Arkadią Tczew, zawodnicy Fortis Bilard Kielce rozpoczęli trzeci w tym sezonie zjazd Bilardowej Ekstraklasy, który po raz pierwszy w historii odbywa się w Katowicach. Świętokrzyska drużyna w składzie: Karol Skowerski, Michał Turkowski, Sebastian Batkowski i Mariusz Skoneczny wygrała 12:5.
– Fantastycznie przygotowana arena. Było widać jak dużo pracy organizatorzy włożyli, żeby zapewnić nam rywalizację na najwyższym poziomie. Chłopcy spisali się na medal. Ostatni mecz mamy w sobotę, ale już zapewniliśmy sobie zwycięstwo w sezonie zasadniczym – podkreślił trener Marek Marcinkowski.
Karol Skowerski i Michał Turkowski w ostatnich miesiącach startowali w turniejach w bilardowej odmianie heyball, ale nie wpłynęło to na ich ligową formę w pool’a.
– Żartujemy sobie, że mamy dwóch heyballistów w składzie, ale ostatnią zmianę będziemy kończyć bilardzistami. Prawda jest jednak taka, że patrząc na cały mecz, oni popełnili mniej błędów od naszych poolistów. Także nie widać żadnej różnicy. Bardziej w formie żartu i przekomarzania, a przy stole chłopcy wykonują swoją pracę, czy w pool’a, czy heyball’a tak samo dobrze – ocenił szkoleniowiec kieleckiego klubu.
Druga drużyna Fortis Bilard Kielce w składzie: Bartosz Rozwadowski, Jeremi Nowak, Jakub Chrobot i Szymon Bruśnicki wygrała 12:7 z Akademią Bilardową Rokietnica. Tym samym beniaminek rozgrywek zapewnił sobie utrzymanie.
– Myśleliśmy w pewnym momencie, że będziemy w stanie walczyć o TOP 4, jednak po pierwszej sesji było to już chyba niemożliwe. Poza tym inauguracyjnym zjazdem, prezentowaliśmy się naprawdę bardzo dobrze i wygraliśmy prawie wszystkie mecze. Także te pierwsze spotkania były po to, żeby się wczuć, a potem zagraliśmy naprawdę bardzo ładnie i optymistycznie patrzymy na kolejny sezon – powiedział Jakub Chrobot.
W sobotę pierwszy zespół Fortis Bilard zmierzy się z Bankiem Spółdzielczym w Sokółce LP Sokółka. Druga drużyna kieleckiego klubu, która ma w dorobku trzy zwycięstwa i cztery porażki, będzie pauzować.