
Czy Teresa Jakubowska może stracić stanowisko burmistrza miasta i gminy Piekoszów?
Do Radia Kielce zwrócił się jeden ze słuchaczy, który uważa, że Teresa Jakubowska naruszyła przepisy prawa. W piśmie, które trafiło do Radia Kielce sygnalista informuje, że po objęciu funkcji burmistrza miasta i gminy Piekoszów nie wykreśliła swojej działalności, a jedynie ją zawiesiła. Z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej Rzeczypospolitej Polskiej wynika, że firma prowadzona przez Teresę Jakubowską przestała działać 7 maja 2024 roku, a więc w dniu jej zaprzysiężenia na burmistrza Piekoszowa, wykreślona z rejestru została natomiast niemal rok później – 28 kwietnia 2025 roku. Zdaniem sygnalisty oznacza to, że doszło do naruszenia przepisów o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.
Sprawa została zgłoszona do kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Adam Michcik dyrektor delegatury w Kielcach mówi jednak, że sprawę w takich przypadkach powinna zbadać właściwa dla danego przypadku rada miasta.
Dariusz Bielicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Piekoszowie mówi, że radni także zostali powiadomieni przez sygnalistę na początku października o możliwości wystąpienia konfliktu prawnego. List w tej sprawie otrzymał każdy z radnych.
– Nawet wczoraj, 20 października zorganizowaliśmy spotkanie w tej sprawie z panią burmistrz, wypowiedział się również prawnik. Wcześniej skierowałem pisma do wojewody i delegatury wyborczej w Kielcach, bo sądziłem że są to odpowiednie organy do rozstrzygania w tej kwestii – przyznaje.
Angelina Kosiek, rzecznik wojewody potwierdza stanowisko delegatury wyborczej – sprawą w pierwszej kolejności powinni zająć się piekoszowscy radni.
– Decyzja radnych nie pozostanie bez uwagi wojewody, bo ten sprawuje nadzór nad wszystkimi uchwałami podejmowanymi przez jednostki samorządu terytorialnego – zaznacza.
– Nie mam sobie nic do zarzucenia – odpowiada na zarzuty sygnalisty Teresa Jakubowska. Przyznaje, że prowadziła działalność gospodarczą, zaznacza jednak że 3 stycznia 2024 została ona zawieszona, z kolei w dniu objęcia urzędu – zaprzestana.
– Dla mnie to jest jakieś nieporozumienie i czuję się jak na jakimś polowaniu – komentuje burmistrz.
Radni miejscy wydają się być przychylni wobec tłumaczeń burmistrz Jakubowskiej. Dariusz Bielicz mówi, że najprawdopodobniej rada wystąpi o opinię prawną w tym zakresie i na jej podstawie odniesie się do sprawy.