Od przyszłego sezonu wprowadzony zostanie zupełnie nowy format rozgrywek Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. EHF zdecydowała, że w fazie zasadniczej wystąpią 24 drużyny. Teraz gra 16.
Zmiany zakładają, że powstanie sześć czterozespołowych grup. Po dwie drużyny awansują do fazy główniej, a ekipy z miejsc 3-4 zostaną przesunięte do Ligi Europejskiej. Drużyny z grup A-C stworzą grupę pierwszą, a te z grup D-F grupę drugą i zabiorą ze sobą punkty z pierwszej fazy. Następnie czeka je 10 spotkań, po których po cztery najlepsze awansują do ćwierćfinału, a ich zwycięzcy zagrają w corocznym Final Four w Lanxess Arenie w niemieckiej Kolonii. Zespoły z piątych miejsc będą rywalizować w 1/8 finału Ligi Europejskiej.
– To jest zmiana na lepsze. Sam optowałem od blisko dwóch lat na różnych spotkaniach z EHF, aby ten format zmienić. Po prostu on już się znudził kibicom. Więcej zespołów, a więc otwarcie na nowe rynki i nowe drużyny, które dotychczas nie grały w Lidze Mistrzów. Oczywiście, trzeba patrzeć na poziom sportowym, ale marketing też jest ważny – powiedział na antenie Radia Kielce p.o. prezesa KS Iskra Kielce Paweł Papaj.
Rozszerzenie Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych prawie na pewno oznacza, że dwa najlepsze zespoły Orlen Superligi znajdą się w fazie zasadniczej. Dotychczas wicemistrz Polski musiał aplikować o tzw. dziką kartę.