– Trzeba zakończyć tę patologię – mówią organizatorzy protestu, który w czwartek (23 października) odbędzie się przed siedzibą Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach.
Przedsiębiorcy i pełnomocnicy beneficjentów programu „Czyste powietrze” są zniecierpliwieni brakiem wypłat pieniędzy za inwestycje, które zrealizowali. Żądają poważnego traktowania i rozmów.
– Nasze postulaty, z którymi przychodzimy do rządzących nie są respektowane – podkreśla Paweł Zabielski, pełnomocnik beneficjentów współpracujący z wykonawcami. I mówi, że największym problemem są terminy i sposób rozpatrywania wniosków o płatność. Zaległości wypłat sięgają w przypadku pojedynczych firm milionów złotych.
– Minęło prawie 12 miesięcy, od kiedy program został zawieszony, by go zmienić, a dalej nie są rozpatrzone wnioski z 2024 roku. Tymczasem osoby odpowiedzialne za ten program, w tym Krzysztof Bolesta, wiceminister klimatu i środowiska gwarantował, że do końca września zostaną rozpatrzone i wypłacone wszystkie wnioski z 2024 roku. Tak się nie stało – mówi.
Paweł Zabielski podkreśla, że w trakcie trwania programu zmieniono zasady, winą obarczając wyłącznie jedną stronę – pełnomocników beneficjentów i wykonawców inwestycji. Stąd ogólnopolska akcja protestacyjna – taka odbyła się już w Poznaniu i Łodzi, teraz przedsiębiorcy będą mówić o swoich problemach przed funduszem w Kielcach.
Paweł Zabielski dodaje, że celem protestujących jest doprowadzenie do rozmów w formie okrągłego stołu nie tylko z szefostwem poszczególnych wojewódzkich funduszy, lecz także z przedstawicielami zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także Ministerstwa Klimatu i Środowiska, na czele z minister Pauliną Hennig-Kloską.
– Do tej pory rozmowy odbywały się w sposób bilateralny, czy to z pojedynczymi funduszami czy narodowym funduszem i kończyły się wzajemnie wykluczającą się komunikacją. Sytuacja jest tak nabrzmiała, że musimy spotkać się wszyscy razem i ustalić, jak ten problem, który mamy zarówno my – przedsiębiorcy i pełnomocnicy, jak i fundusze – rozwiązać i tym samym rozliczyć program „Czyste powietrze”. Musimy zakończyć patologię, która się w nim odbywa – zaznacza.
To nie pierwszy protest w Kielcach. Podobny miał miejsce kilka miesięcy temu. Emocje były tak duże, że doszło do personalnych gróźb względem Jacka Skórskiego, prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach. Prezes zapytany o obecny protest, mówi że zaprasza przedsiębiorców, ale nie ma sobie i swoim pracownikom nic do zarzucenia.
– Zaległości zawsze były, są i będą, ale nie dopuścimy do tego, że ktoś będzie próbował na mnie naciskać. Zobaczymy, kto na ten protest przyjedzie, bo mógłbym personalnie wskazać firmy, które dopuszczają się nadużyć. Jedna ma u mnie na przykład 79 zajęć komorniczych i mam od właściciela usłyszeć, że jest pokrzywdzony? – ironizuje.
Prezes reflektuje się, że nie wszystkie firmy są nieuczciwe, zaznacza że niektórzy wykonawcy zauważają nawet zmianę na lepsze i dziękują za przyspieszenie wypłat. Te dziennie mają sięgać ok. 2 mln zł, podczas gdy niedawno było o połowę mniej.
Protest odbędzie się w czwartek o godzinie 12 przed siedzibą Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach.