Koalicja Obywatelska – to nowa partia na polskiej scenie politycznej. Powstała z połączenia Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej. Decyzja zapadła podczas konwencji zjednoczeniowej.
Zdaniem posła KO Lucjana Pietrzczyka nazwa nie jest nowa, ale wprowadza nową jakość prawną. – Jest to kontynuacja tego, co już robiliśmy wspólnie – zwraca uwagę parlamentarzysta. Podstawowym założeniem konwencji jest wspólna realizacja jak największej liczby postulatów wyborczych przyjętych w ramach koalicji 15 października. – Zaczynamy jeszcze mocniej pracować, bo jak pokazują sondaże ta praca jest doceniana przez społeczeństwo, ale to na razie są sondaże. Dwa lata do kolejnych wyborów parlamentarnych to i dużo i mało czasu – zwraca uwagę.
Lucjan Pietrzczyk nie wyklucza wspólnych list wyborczych Koalicji Obywatelskiej z Polskim Stronnictwem Ludowym i Polską 2050. Decyzję podejmą jednak szefowie tych partii. Jego zdaniem w kampanii wyborczej będą dominować dwa nurty. – Jeden, to konserwatywny w tym złym słowa znaczeniu, antyeuropejski, antyunijny, prorosyjski, czyli PiS, Konfederacja i Braun. Po drugiej stronie obecna koalicja 15 października, a więc nurt proeuropejski, który chce postępu. Ten, który chce Polski jak najbardziej nowoczesnej, rozwiniętej gospodarczo i sięgającej po nowe technologie – podkreśla.
Zdaniem Lucjana Pietrzyczka nie ma niebezpieczeństwa, wbrew temu, co mówi opozycja i niektóre media, żeby obecna koalicja nie dotrwała do wyborów parlamentarnych w 2027 roku.
















