W 9. kolejce Orlen Superligi piłkarze ręczni Industrii rozgromili w Ostrowie Wielkopolskim miejscowy REBUD KPR Ostrovię 38:24 (19:12).
Kielczanie od początku narzucili swój styl gry i szybko objęli prowadzenie 3:0. Po ośmiu minutach gospodarze zdołali wyrównać na 4:4 po golu Dmitrija Smolnikowa. Jednak od tego momentu Industria zaczęła grać już bardziej skoncentrowana i błyskawicznie zdobyła trzy bramki, a później jeszcze dwie, odskakując na plus pięć. Dziesięć minut przed przerwą było 14:9, a po syrenie kielczanie prowadzili 19:12. W drugiej połowie podopieczni Talanta Dujszebajewa systematycznie powiększali przewagę, która sięgała nawet 16 bramek i Ostrovia zupełnie nie potrafiła się przeciwstawić, nie licząc pojedynczych akcji.
– Cieszymy się, że po tej uciążliwej podróży spokojnie wygraliśmy ten mecz. Wydaje się, że wytrąciliśmy gospodarzom ich wszystkie atuty, czyli rzuty z drugiej linii i współpracę z obrotowymi. To dziś nasi gracze zrobili „na piątkę”. Kontrolowaliśmy tempo gry, mimo zmęczenia po spotkaniu w Bukareszcie. Z każdą minutą wrzucaliśmy kolejny bieg i zdobywaliśmy bramki, a to budowało pewność siebie i stąd to wysokie zwycięstwo – podsumował drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.
W niedzielę po zakończeniu tej serii gier nastąpi przerwa w Orlen Superlidze na zgrupowanie reprezentacji. Do ligowej rywalizacji zespoły wrócą za dwa tygodnie.
























