Brak chodnika i utwardzonego pobocza, brak oświetlenia i pędzące samochody – to wyzwania z jakimi każdego dnia muszą się mierzyć mieszkańcy Wincentowa w gminie Piekoszów. Droga powiatowa biegnąca przez miejscowość jest tak wąska, że mijające się samochody ciężarowe nie mieszczą się na jezdni. Jak zapewnić mieszkańcom bezpieczne życie – o tym dyskutowaliśmy w środę (29 października) w programie Interwencja.
– Chodnik jest niezbędny, abyśmy w sposób bezpieczny mogli dojść do przystanku autobusowego, a tymczasem nie ma nawet pobocza – mówiła jedna z mieszkanek Wincentowa.
– W zeszłym tygodniu odprowadzałam syna na przystanek i niewiele brakowało, a zostalibyśmy potrąceni przez pędzący samochód ciężarowy. Warto podkreślić, że droga powiatowa, która przebiega przez naszą miejscowość nie jest przystosowana do tego, aby poruszały się po niej pojazdy o wysokim tonażu. Mało tego, kierowcy nie stosują się do obowiązujących przepisów i często wyprzedzają się, nawet gdy bokiem drogi poruszają się dzieci, które są w drodze na lub z przystanku. Boimy się o ich bezpieczeństwo – tłumaczy.

Inny mieszkaniec podkreśla, że dodatkowym utrudnieniem jest brak oświetlenia.
– Jest już jesień, zmrok zapada dużo szybciej i idąc obok drogi trzeba mieć latarkę, albo oświecać sobie drogę telefonem. Ponadto, fragment drogi znajduje się bardzo blisko lasu i całkiem niedawno jedna z mieszkanek, przejeżdżając tamtędy, widziała wilka. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale podobno jest tutaj podprowadzona linia elektryczna, tylko trzeba zainstalować latarnie, co leży już po stronie gminy – przekonuje.
Mieszkańcy zwrócili także uwagę, że przy drodze nie ma przystanków z prawdziwego zdarzenia, a osoby wysiadające z autobusu właściwie wchodzą wprost do rowu.
Dariusz Kałwa, prezes Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Motorowego w Kielcach jest zdania, że najprostszym działaniem, które poprawiłoby bezpieczeństwo mieszkańców jest budowa chodnika i pobocza.
– To dziwne, że Powiatowy Zarząd Dróg, który administruje tą drogą, przeprowadzając jej remont kilka lat temu, nie podjął działań, aby takie niezbędne elementy infrastruktury drogowej powstały. Warto, aby mieszkańcy poruszając się wzdłuż drogi, pamiętali o używaniu odblasków. Można także zastanowić się nad zmianą lokalizacji przystanków, z których korzystają dzieci tak, aby nie musiały pokonywać długich odcinków i mogły wsiąść do szkolnego busa w pobliżu swojego domu – zaznacza.

Radna Anna Rosłońska, reprezentująca mieszkańców Wincentowa, przyznaje, że wszystkie te kwestie związane z brakami infrastruktury drogowej w miejscowości były przez nich zgłaszane na bieżąco.
– Wiemy, że została już podpisana umowa na powstanie dokumentacji niezbędnej do budowy chodnika i zostały także w budżecie miasta zabezpieczone pieniądze na ten cel w kwocie prawie 300 tys. zł. To potrwa 18 miesięcy. Zadbaliśmy o to, a w pasie drogi pojawiły się oznakowania informujące o tym, że jest to teren zabudowany i jaka w związku z tym obowiązuje tutaj prędkość poruszania się pojazdów. Niestety na kulturę jazdy kierowców nie mamy wpływu. Do 5 listopada ma także zostać wyłoniony wykonawca oświetlenia na tym odcinku drogi, gdzie go brakuje. Ma ono zostać zainstalowane w okresie 5 miesięcy od podpisania umowy – dodaje.
Z kolei Patrycja Jas, kierownik Referatu Przygotowań i Realizacji Inwestycji w Urzędzie Miasta i Gminy w Piekoszowie przypomina, że były już prowadzone rozmowy z Powiatowym Zarządem Dróg w kwestii wykonania chodnika i pobocza.
– Podjęliśmy próby, aby ze środków gminy sfinansować to zadanie, ale nie jest to możliwe, ponieważ leży to w gestii PZD. Za całość zadania odpowiada właśnie ta jednostka, a my jako gmina możemy jedynie je współfinansować. Na chwilę obecną żadne decyzje jednak nie zapadły. Podejmowaliśmy i nadal będziemy podejmować próby współpracy z PZD i mam nadzieję, że uda się wypracować porozumienie. Na pewno nie zostawiamy mieszkańców samych sobie – podkreśla.









































