Władze województwa świętokrzyskiego po raz kolejny apelują do kieleckiego ratusza o wznowienie działalności izby wytrzeźwień. Otwartą kwestią pozostaje jednak finansowanie instytucji.
Według wyliczeń miejskich urzędników rocznie ma ona kosztować ponad 5 mln zł. Miasto liczy na współpracę w tej sprawie. Włodarze ościennych gmin już teraz zapowiadają, że są otwarci na dialog i ewentualną partycypację w kosztach utrzymania placówki.
Przypomnijmy, że dyskusja na temat wznowienia działalności zamkniętej w 2010 roku izby wytrzeźwień oraz wprowadzenia nocnego zakazu handlu alkoholem trwa od kilku miesięcy. Jej inicjatorami są miejscy radni z klubu Perspektywy.
Z apelem w tej sprawie wystąpiła także Renata Janik. Marszałek województwa świętokrzyskiego uważa, że izba wytrzeźwień rozwiązałaby problem nietrzeźwych pacjentów, którzy trafiając na SOR Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach stwarzają zagrożenie dla personelu oraz innych pacjentów.
18 listopada ma się odbyć spotkanie zainteresowanych stron. Wezmą w nim udział m.in władze województwa, samorządowcy, przedstawiciele trzech kieleckich szpitali i pogotowia.
– Na tym etapie jest jednak zbyt wcześnie, aby mówić o konkretnych kwotach czy procentowych udziałach w ewentualnym finansowaniu. Najpierw konieczne jest wypracowanie odpowiedniego modelu organizacyjno-prawnego i określenie formuły, w jakiej samorząd województwa mógłby włączyć się w to przedsięwzięcie. Niewykluczone, że będzie to wymagało zastosowania instrumentu pomocy finansowej dla Miasta Kielce lub innego, dopuszczalnego prawnie rozwiązania – wyjaśnia w przesłanej do naszej redakcji odpowiedzi Przemysław Chruściel, rzecznik urzędu marszałkowskiego.
Tymczasem Agata Wojda, prezydent Kielc przypomina, że izba wytrzeźwień w przeszłości była już współfinansowana przez sąsiednie samorządy. W jej opinii tego typu współpraca jest czymś naturalnym.
– Jeśli będą chęci oraz uznamy, że izba wytrzeźwień jest najlepszym rozwiązaniem, co do czego też są wątpliwości, to będziemy oczekiwali, że to współfinansowanie będzie w większym zakresie. Nie chcemy aby problem pijanych pacjentów był zrzucany na barki kieleckich podatników – komentuje.
Możliwości partycypacji w kosztach utrzymania takiej instytucji nie wyklucza m.in. Robert Jaworski. Burmistrz Chęcin jest zdania, że problem nietrzeźwych pacjentów trafiających na SOR dotyczy wszystkich samorządów.
– Utworzenie izby wytrzeźwień zmieniłoby funkcjonowanie SOR-ów oraz poprawiłoby bezpieczeństwo personelu szpitala, a jak wiadomo nadal mamy do czynienia z przypadkami ataków ze strony osób pod wpływem alkoholu. Na pewno nie można tego tematu pozostawić bez odpowiedzi i w nieskończoność unikać. Z pewności kwestia ta wymaga też współpracy kilku samorządów – ocenia.
O tym, że problem izby wytrzeźwień wymaga dyskusji jest przekonany także Sławomir Kopacz. Wójt Bielin zastrzega, że w tej chwili jest za wcześnie by mówić o konkretnych kwotach. Jednak bez wątpienia wskazane jest wypracowanie jednolitego stanowiska w tej sprawie.
– Jako gmina Bieliny jesteśmy otwarci na to żeby podjąć w ogóle rozmowy na ten temat. Wiemy co się dzieje na kieleckim SOR-ze. W związku z tym, jako samorząd położony blisko Kielc, jesteśmy jak najbardziej zainteresowani dialogiem w celu rozwiązania problemu nietrzeźwych pacjentów – zapewnia.
Kielecki ratusz od końca października prowadzi konsultacje społeczne w sprawie przywrócenia izby wytrzeźwień oraz nocnej prohibicji.
Opinie zbierane są do 20 listopada. Do dzisiaj (piątek, 7 listopada) w kwestii izby wytrzeźwień głos zabrało ponad 530 osób. Z kolei odnośnie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu prawie 400.













