Około tysiąca osób wystartowało w niedzielę (9 listopada) w Biegu Niepodległości, zorganizowanym przez wojewodę świętokrzyskiego i Świętokrzyskie Stowarzyszenie Biegaczy „Siebiega”.
Sławomir Biernat przyjechał na bieg z Zagnańska razem ze swoimi podopiecznymi ze Szkoły Podstawowej nr 1.
– To wielkie wydarzenie. Chcemy uczcić rocznicę odzyskania niepodległości razem z uczniami, harcerzami, nauczycielami, rodzicami. Codziennie można biegać, ale ten dzień i ten bieg jest wyjątkowy. Ważne, że można uczcić aktywnie ten ważny dla Polski fakt odzyskania polskiej niepodległości – podkreślił.
Beata Cedro-Łosak wzięła udział w biegu wraz ze swoimi przyjaciółmi z grupy Dream Team z Łysej Góry.
– W Biegach Niepodległości bierzemy udział niemalże co roku, nie tylko w Kielcach, ale we wszystkich większych miastach, jeżeli są organizowane. Bardzo istotną rzeczą jest to, że kiedyś ktoś wywalczył nam niepodległość po to, żebyśmy teraz mogli żyć w takich czasach, a nie w innych, i żeby nam, jako młodym ludziom obecnie żyło się o wiele lepiej niż wtedy, kiedy oni musieli o tą niepodległość walczyć – przekonywała.
Prezydent Kielc Agata Wojda podkreśliła, że to jeden z elementów obchodów Narodowego Święta Niepodległości.
– Mamy taki maraton świętowania: 11 listopada są główne uroczystości, ale bardzo się cieszę, że obudowane są one takimi elementami, które wiążą się z aktywnością fizyczną, z uprawianiem sportu i taką niestandardową formą pokazania, że jesteśmy dumni z tego, że mamy wolną, demokratyczną Polskę. Jest to też taka okazja, żeby się zintegrować, pobyć ze sobą i pokonywać swoje słabości – zaznaczyła.
Wicewojewoda świętokrzyski Michał Skotnicki zaznaczył, że Bieg Niepodległości od zawsze cieszył się dużą popularnością.
– Biorą w nim udział nie tylko mieszkańcy Kielc, naszego całego regionu, ale przyjeżdżają biegacze spoza województwa. Już samo to, że są tutaj z nami świadczy o tym, że możemy świętować niepodległość na różne sposoby. Możemy śpiewać pieśni, możemy biegać, możemy składać kwiaty. W tym wypadku niepodległość czcimy poprzez tężyznę ducha – mówił.
Na wszystkich uczestników biegu czekały na mecie medale i gorący posiłek.

















































































