– Miłość chrześcijańska przełamuje wszelkie bariery – mówił biskup kielecki Jan Piotrowski podczas mszy za Ojczyznę odprawionej we wtorek (11 listopada) z okazji Święta Niepodległości. Podczas homilii wygłoszonej w Bazylice Katedralnej w Kielcach podkreślił, że tym co buduje i scala naród jest chrześcijańskie miłosierdzie.
Hierarcha zwrócił uwagę, że w tym roku, oprócz 107. rocznicy odzyskania niepodległości, mija 230 lat od trzeciego rozbioru Polski, który ocenił jako niespotykany na skalę Europy i świata akt barbarzyństwa. Dodał przy tym, że upadek Rzeczpospolitej nie byłby możliwy bez wcześniejszego skłócenia i podzielenia Polaków.
– Tuż po I rozbiorze to barbarzyńskie bezprawie spotkało się z pełną pochwałą francuskiego filozofa – Woltera, który był wrogiem kościoła, a zniszczenie katolickiej Polski jawiło się w oczach autora eseju o tożsamości, jako element wymazania niegodziwości, zniszczenia katolicyzmu w Europie. Nieco później wtórował mu w tym pruski filozof, Immanuel Kant – mówił.
Biskup przypomniał, że polityka zaborców wobec Polaków daleka była od tolerancji i pokoju. Skupiali się na niszczeniu polskości.
– Zapomnieli, że Polacy, jak każdy inny naród, mieli prawo do życia na swojej ziemi, ziemi swoich praojców, królów i bohaterów narodowych, artystów i uczonych, ludzi prostych i tych pełnych wiary w Jezusa Chrystusa – podkreślił.
Hierarcha dodał także, że Polakom nigdy nie imponowało panowanie nad innymi narodami.
– Jak uczy nas historia, odważnie i z poświęceniem walczyli o wolność. Często jednak nie dostrzegamy ich wysiłków, a nawet w ostatnich dziesięcioleciach, z obojętnością pełną pogardy, pomijamy ich w obchodach różnych rocznic i uroczystości. Dziś, kiedy bronią swoich granic i bezpieczeństwa swojej ojczyzny wylewa się na nich tak wiele nieprzyzwoitego hejtu, oszczerstw i niewdzięczności. Ośmielę się stwierdzić, że tym, którzy tak postępują brakuje honoru, szacunku i wdzięczności – ocenił.
Biskup wskazał także, że bez względu na dojrzałość wiary każdy powinien odpowiedzieć sobie na kilka pytań
– Czy okazuję wdzięczność tym, którzy walczyli z uporem o wolność naszej ojczyzny aby wreszcie nastał dzień niepodległości? Czy służę Polsce zgodnie z swoim prawym sumieniem dalekim od różnorodnych ideologicznych i partyjnych interesów? – wymieniał.
Po nabożeństwie zebrani przeszli przed Muzeum Narodowe, gdzie wspólnie odśpiewali hymn państwowy. Następnie przemaszerowali na plac Wolności, gdzie trwają główne uroczystości.


























