„Goat”, „slay” czy „skibidi” – takich wyrażeń używa dzisiejsze młode pokolenie. Wydawnictwo Naukowe PWN opublikowało finałową listę słów, które mają szansę wygrać w tegorocznej edycji Młodzieżowego Słowa Roku.
W finałowym etapie plebiscytu znalazło się 15 słów. Zdania nastolatków na temat potencjalnego zwycięzcy tegorocznej edycji są podzielone. Wśród najczęściej typowanych odpowiedzi pojawiają się, m.in. „6 7”, „szponcić”, „skibidi” czy „freaky”.
– „Freaky” używa się w celu określenia czegoś, co jest dziwne, ale w tym pozytywnym znaczeniu. „6 7” nie ma określonego znaczenia, jednak to właśnie dodaje uroku temu słowu, ponieważ nikt nie wie, o co tak naprawdę chodzi, ale każdy udaje, że wie. Natomiast słowo „szacun” wyraża podziw i uznanie – wyjaśnia młodzież.
Prof. Anna Wileczek z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego i przewodnicząca jury Młodzieżowego Słowa Roku podkreśla, że wiele z nich jest zapożyczanych z języka angielskiego, a następnie przez młodzież przekształcanych.
– Takim przykładem może być słowo „GOAT”, które pochodzi od angielskiego wyrażenia „Greats of All Time”, czyli kogoś najlepszego w historii, mistrza wszechczasów. To wyrażenie zostało już zaakceptowane w języku polskim na tyle, że powstają polskie wersje, tj. „goacik” albo wersja feminatywna – „goaciara” – wyjaśnia.
Na kształtowanie młodzieżowych słów duży wpływ mają też media społecznościowe i to, co w nich powstaje. Jednak język w tej przestrzeni też ma swoją specyfikę – dynamicznie się zmienia. Obecne w nim wyrażenia istnieją do czasu, aż pojawią się nowe memy czy tzw. virale. Jednak jak zwraca uwagę prof. Anna Wileczek, słowa zaczerpnięte z różnych mediów społecznościowych przechodzą do sfery bezpośredniej.
– Przykładem takiego słowa jest chociażby „slay”, które zdefiniowano jako coś świetnego, znakomitego i doskonałego. Innym przykładem jest słowo „tough”, które młodzi czytają jako „tuff”. Oznacza, że coś lub ktoś jest atrakcyjne, imponujące. Wskazuje na to, że zapożyczenia dobrze zadomowiły się w języku codziennym – mówi.
Zdaniem prof. Anna Wileczek wiele osób dorosłych nie rozumie języka nastolatków, nad czym warto popracować.
– Staramy się przybliżać wszystkim dorosłym znaczenie języka młodych podczas Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży. Również przez aplikację, która pełni rolę pewnego rodzaju translatora z języka młodzieżowego na język potoczny. Warto rozumieć polszczyznę młodzieżową, ponieważ wyznacza ona nowe trendy w kulturze popularnej. A jeżeli chcemy dotrzeć do sposobu percepcji świata przez młodych ludzi, to nie ma lepszego narzędzia niż ich język – wskazuje.
Na słowa, które znalazły się w finale można głosować do 30 listopada na stronie https://sjp.pwn.pl/msr. Młodzieżowe Słowo Roku 2025 poznamy 8 grudnia.
Młodzieżowe Słowo Roku jest plebiscytem organizowany przez Wydawnictwo Naukowe PWN. Jest to przedsięwzięcie, które ma na celu popularyzację języka polskiego wśród młodzieży. Akcja zapoczątkowana została w 2016 roku w ramach projektu „Słowa klucze” i programu Narodowego Centrum Kultury „Ojczysty – dodaj do ulubionych”.
Autor: Oliwia Woźniak














