Bardzo miłą niespodziankę sprawili swoim kibicom piłkarze ręczni KSZO Ostrowiec, pokonując na wyjeździe lidera tabeli grupy D pierwszej ligi Olimpię Medex Piekary Śląskie po serii rzutów karnych. Po 60 minutach był remis 25:25, ale do przerwy Wojownicy prowadzili 14:9. Najwięcej bramek dla ostrowczan zdobyli Rafał Jamioł 7 i Mateusz Bysiak 5. W zespole gospodarzy najskuteczniejszy był autor siedmiu goli Szymon Kotalczyk.
– Pierwsza połowa była perfekcyjna w naszym wykonaniu. Po zmianie stron troszkę zgubiliśmy koncentrację, ale jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu, bo proszę pamiętać na jak trudnym terenie graliśmy. Zawodnicy zostawili kawał serca na boisku. Byłem spokojny przed karnymi, bo Kasper Kijewski dziś bronił bardzo dobrze. Przed „siódemkami” umówiliśmy się na pewną rzecz i „Kijek” to zrobił. Dzięki temu i postawie całego zespołu wracamy do Ostrowca z dwoma punktami – mówił w magazynie Sport i Muzyka trener Wojowników Tomasz Radowiecki.
Za tydzień, w sobotę (22 listopada) piłkarze ręczni KSZO Ostrowiec podejmować będą przed własną publicznością Zagłębie Handball Team Sosnowiec.














