Były prezenty, tort i życzenia. Tak dzieci, które na świat przyszły w Szpitalu Kieleckim świętowały przypadający w poniedziałek (17 listopada) Światowy Dzień Wcześniaka. Ma on przypominać, że dzieci urodzone przed terminem wymagają dużo większej opieki.
Monika Piwowar jest mamą dwóch dziewczynek, które urodziły się 16 maja w 34 tygodniu ciąży.
– Córeczki ładnie przybierają na wadze. Myślę, że jak na swój etap rozwijają się bardzo dobrze. Już potrafią się same przekręcić na bok. Jesteśmy zadowoleni – przyznała Monika Piwowar.
W spotkaniu z okazji przypadającego Światowego Dnia Wcześniaka udział wzięła także Małgorzata Ciuła ze swoim 5-miesięcznym synem.
– Michałka urodziłam pod koniec 33 tygodnia ciąży. Długo na niego czekaliśmy, aż w końcu się udało. Synek oprócz tego, że ma drobną asymetrię główki, rozwija się bardzo dobrze i nie widać u niego oznak wcześniactwa – dodała Małgorzata Ciuła.
Magdalena Lańska-Adamczyk, neonatolog, zastępca kierownika oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu przy ulicy Kościuszki informuje, że dziecko urodzone przed terminem, czyli przed 36 tygodniem ciąży wymaga specjalistycznej opieki.
– To dziecko, które na pewno ma dużą mniejszą odporność na choroby, na infekcje. Może mieć problemy z żywieniem, ze ssaniem piersi, ale też i z jedzeniem z butelki. Czasami dzieci urodzone przed terminem mają problem z oddechem, ze wzrokiem. Są to dzieci, które mogą mieć też różnego rodzaju problemy neurologiczne – dodała Magdalena Lańska-Adamczyk.
W Polsce co roku rodzi się około 20 – 24 tys. wcześniaków, co stanowi około 8 proc. wszystkich urodzeń. Odsetek wcześniactwa utrzymuje się na podobnym poziomie od lat.





























