Ministerstwo Sportu i Turystki pracuje nad wprowadzeniem opłaty turystycznej oraz nad stworzeniem platformy rezerwacji, która byłaby konkurencja dla komercyjnych platform – poinformował w środę w Sejmie wiceminister sportu Ireneusz Raś.
Podczas posiedzenia sejmowej podkomisji stałej ds. turystyki wiceminister Raś przekazał, że jest już wstępny projekt opłaty turystycznej. – Będzie on w najbliższych tygodniach przedmiotem moich rozmów z partnerami z innych resortów. Mam nadzieję, że na przełomie grudnia i stycznia będziemy wnioskować o wpis do wykazu prac Rady Ministrów – powiedział wiceszef resortu sportu.
Dodał, że projekt „idzie trochę wzdłuż intencji, jakie przedstawiła grupa polityczna Polski 2050”. Na początku listopada br. Klub Polski 2050 złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy, zakładający zastąpienie dotychczasowej opłaty miejscowej opłatą turystyczną. W projekcie przewidziano, że opłatę będzie mogła wprowadzić każda gmina, w której osoby fizyczne zatrzymują się na pobyt w celach turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych.
Raś wskazał, że szczegóły takiej opłaty są jeszcze opracowywane, ale ma ona wykorzystywać najlepsze wzory z innych państw UE. – Musimy wziąć pod uwagę specyfikę naszej turystyki. Mamy 20 lat przewagi infrastrukturalnej nad innymi krajami, musimy to zdyskontować gospodarczo. Do tego potrzebujemy opłaty turystycznej – przekazał. Dodał, że opłata taka naliczana byłaby od osoby, ale zostanie przygotowany katalog zwolnień.
Wiceminister zapewnił, że w przygotowywanym projekcie „opłaty uzdrowiskowej nie będziemy dotykać”.
Zwrócił uwagę, że największe ośrodki turystyczne w Polsce nie pobierają żadnej opłaty od turystów. Jego zdaniem w tzw. markach polskich, czyli np. w Krakowie, Zakopanem, Gdańsku, bez opłaty turystycznej będzie dochodzić do konfliktów społecznych. – Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś traktował opłatę turystyczną jako podatek, ponieważ w tej filozofii, którą w resorcie przygotowujemy i będziemy rekomendować, nie będzie ona obligatoryjna, tylko fakultatywna – zaznaczył Raś.
Według niego pobór opłaty uzdrowiskowej uszczelni ustawa o najmie krótkoterminowym, nad którą trwają prace. – W efekcie jej wprowadzenia do rejestru zostanie dopisane około 30-35 proc. lokalizacji, co spowoduje również dla tych samorządów pewne benefity – zaznaczył Raś. Jak mówił, tam, gdzie opłata miejscowa czy uzdrowiskowa funkcjonuje i ktoś jest z niej zadowolony, będzie mógł dalej w tych ramach prawnych funkcjonować.
Wiceminister wyjaśnił, że o ewentualnej zmianie opłaty będzie mogła zdecydować gmina, jeśli uzna, że jest to sensowne dla jej zrównoważonego rozwoju, dla „większej akceptacji dużego obłożenia turystycznego” na jej terenie.
Podkreślił, że wzorem innych krajów europejskich opłata turystyczna byłaby powiązana ze świadczeniami na rzecz turysty w gminie, w której będzie on zakwaterowany – np. z nieodpłatnym korzystaniem z basenu, zwiedzaniem muzeów. Gminy miałyby wprowadzić katalog takich usług.
Odnosząc się do przyszłej wysokości opłaty turystycznej Raś stwierdził: „zaproponujemy wstępnie „jakieś od do”. – W każdej gminie będą wiedzieć, ile tych pieniędzy z opłaty turystycznej wpływa do budżetu; część tych pieniędzy powinna być inwestowana dalej w promocje dobrych produktów turystycznych – powiedział. Dodał, że część środków z opłaty turystycznej trafiałoby na współpracę z Lokalnymi Organizacjami Turystycznymi i Regionalnymi Organizacjami Turystycznymi.
Wiceminister wyjaśnił, że celem byłaby też budowa „domu marek turystycznych”, który mógłby nosić nazwę Poland Travel.
– Chciałbym, żeby podmioty mające certyfikat jakości były na stronie rządowej, dającej gwarancje jakości, bezpieczeństwa i tego, co się z dobra turystyką kojarzy; by przez wybór takiego podmiotu świadczącego usługę turystyczną można było wejść bezpośrednio na rezerwację – tłumaczył wiceminister. Zastrzegł, że z Booking’iem czy innymi tego typu platformami to narzędzie „pewnie nie wygra”, ale umożliwi chociaż kilka procent „bezpośrednich połączeń z recepcjami” podmiotów świadczących usługi zakwaterowania dla turystów. To – jego zdaniem – spowodowałoby, że turyści mogliby zyskać lepszą ceną.












