Szpital Kielecki zakupił respirator wspierany przez sztuczną inteligencję. Pierwsze tego typu urządzenie w województwie świętokrzyskim trafiło na oddział neonatologiczny lecznicy przy ulicy Kościuszki.
Jan Gdula, kierownik oddziału informuje, że lekarz ustawia tu optymalne normy parametrów życiowych, takich jak np. saturacja i w przypadku, gdy u noworodka ona spada respirator reaguje automatycznie i podaje dziecku tlen.
– Możemy w najlepszy możliwy sposób zabezpieczyć dobrostan dziecka, które się urodzi w ciężkim stanie, albo jako wcześniak, który będzie wymagał takiej terapii. W respiratorze mamy ustawione parametry optymalne dla dziecka. Jeżeli coś się dzieje, np. akcja serca jest nieprawidłowa, pogarsza się saturacja, wówczas ten aparat sam reaguje, sam zmienia swoje nastawienia, aby uzyskać te parametry, które są optymalne dla dziecka – wyjaśnia lekarz.
Jan Gdula dodaje, że w przypadku respiratorów starszej generacji, w razie pogorszenia się parametrów życiowych dziecka, w urządzeniu włącza się alarm, co niekorzystnie wpływa na noworodka.
– Dziecko, które jest w ciężkim stanie podłączone jest do maszyny i w przypadku pogorszenia jego stanu w respiratorze włącza się alarm. Natomiast alarmy, zwłaszcza dla wcześniaków są niekorzystne. Ilość bodźców, które wówczas otrzymują są dla nich niewskazane. Teraz próbuje się to ograniczać – tłumaczy lekarz.
Urządzenie kosztowało 220 tys. zł.



















