Choć pierwszy śnieg już za nami, to miłośnicy nart będą musieli jeszcze poczekać. Większość ośrodków narciarskich w naszym regionie ma przygotowany sprzęt, jednak brak mrozu uniemożliwia rozpoczęcie naśnieżania.
Jak informuje Paweł Kozłowski, właściciel stoku na Stadionie otwarcie zależy tylko i wyłącznie od pogody.
– Chcielibyśmy już otworzyć wyciąg dla narciarzy, jednak chcieć, a móc to są dwie różne rzeczy. Jesteśmy bardzo mocno uzależnieni od temperatur. Jeżeli tylko będą ujemne to od razu zaczniemy naśnieżanie stoku – mówi.
Stacja narciarska na Telegrafie, póki co też nie planuje otwarcia. Właściciele zakładają, że najbardziej optymalnym planem jest druga połowa grudnia, czyli okres świąt Bożego Narodzenia. Jednak dużo zależy od pogody. W środowisku narciarskim pojawiają się także obawy związane z połączeniem ferii zimowych. Robert Misztal, współwłaściciel stoku na Telegrafie zwraca uwagę, że nadchodzący sezon może być trudny dla tej branży.
– Okres intensywnej działalności skumulował się do dwóch tygodni ferii zimowych. W poprzednich latach województwo świętokrzyskie i mazowieckie miały osobne terminy. W okresie zimowym mamy najwięcej turystów właśnie z Mazowsza. To połączenie nie jest korzystne, bo sezon może trwać dwa tygodnie– wyjaśnia.
Daniel Kozioł, manager marketingu w Parku Rozrywki i Miniatur Sabat Krajno przyznaje, że plan zakładał rozpoczęcie sezonu narciarskiego w najbliższy weekend.
– Chcieliśmy już otwierać w niedzielę, jednak prognozy pogody się zmieniły. Przewidywano przymrozki, a teraz prognozy pokazują dodatnie temperatury. Co sześć godzin wychodzi nowa aktualizacja i prognozy się zmieniają. Mamy nadzieję, że prognozy zmienią się na korzystne i będziemy mogli jak najszybciej udostępnić trasy dla narciarzy – wskazuje.
Szwajcaria Bałtowska również czeka na przymrozki. Monika Pękala z JuraParku Bałtów oznajmia, że sprzęt jest już przygotowany i czeka na odpowiedni moment, aż będzie można zacząć naśnieżać stok.
Rozpoczęcia sezonu narciarskiego nie planują na razie także stoki narciarskie w Bodzentynie, Niestachowie w Tumlinie i Konarach.
autor: Oliwia Woźniak














