Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji sprzeciwia się budowie bazy autobusowej dla elektrycznych autobusów, którą planują władze Kielc. Jak informowaliśmy, obiekt powstanie przy ul. Kolberga i ma zostać wyposażony w pełną infrastrukturę do ładowania 50 pojazdów.
Przyczyną dyskusji, która miała miejsce podczas czwartkowej (4 grudnia) sesji Rady Miasta był projekt uchwały, dotyczący zmiany statutu Zarządu Transportu Miejskiego. W nim do zadań jednostki dopisano właśnie nadzór nad nową bazą. Radny Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Kisiel przekonywał, że inwestycja powinna być zrealizowana na terenie bazy MPK przy ul. Jagiellońskiej.
– To nie jest działanie dobre dla miasta, dlatego że mamy miejsce i nie musimy wydatkować środków na to, żeby bazę od nowa wybudować. Dlatego, że jesteśmy współwłaścicielem spółki, która takim właśnie miejscem dysponuje – tłumaczył Piotr Kisiel.
Sens budowy bazy pod wątpliwość poddawał też Bogdan Latosiński, przewodniczący rady nadzorczej spółki pracowniczej Kieleckie Autobusy. Przypomniał przy tym wydarzenia z 2007 roku, kiedy to pracownicy MPK zablokowali proces sprzedaży firmy prywatnemu podmiotowi.
– Wtedy prywatyzowano, bo nie było pieniędzy na ratowanie, a dzisiaj się wykorzystuje środki publiczne z podatków, żeby tworzyć drugą bazę, konkurencyjną. Gdy miasto nie ma środków, powinno przeznaczyć je na coś innego. Jest to sytuacja motywowana politycznie, której celem jest by siedziba MPK na ulicy Jagiellońskiej zniknęła – przekonywał Bogdan Latosiński.

Argumenty te odrzucali przedstawiciele miasta. Barbara Damian, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego tłumaczyła, że Kielce nie są stuprocentowym właścicielem MPK, ani bazy przy ul. Jagiellońskiej. Taki był wymóg dla dofinansowania zakupu autobusów elektrycznych wraz z infrastrukturą do ładowania.
– Ten warunek, jak aplikowaliśmy o środki unijne, musiał być spełniony. Chodzi o równy dostęp dla wszystkich podmiotów, które będą startować w przetargu. To nie jest równe traktowanie, jeżeli w środku bazy, której miasto nie jest właścicielem, jest kawałeczek działki, który później mielibyśmy udostępnić to jakiemukolwiek innemu podmiotowi, który wygra przetarg – mówiła Barbara Damian.
Prezydent Kielc, Agata Wojda przekonywała ponadto, że zakup elektrycznych autobusów i budowa bazy, mają przede wszystkim zabezpieczyć funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Według niej inwestycje te są bardzo opłacalne.
– My je realizujemy z 80 proc. albo 100 proc. dofinansowaniem. Czy są też najlepsze pod kątem ekonomicznym w dalszej perspektywie? Ceny w przetargu ogłoszonym na obsługę elektrycznych autobusów dowodzą, że tak. To nie tylko jest fanaberia, wypełnianie zapisów ustawy. One będą po prostu tańsze dla miasta. Będziemy mniej płacić za obsługę transportową – powiedziała Agata Wojda.
Wzajemnych zarzutów na linii MPK – ratusz było zdecydowanie więcej. Przewoźnik ma wątpliwości m.in. wobec organizowanych przez ZTM przetargów. Miasto zwraca uwagę, że mimo posiadania 33 proc. akcji w spółce nie ma swojego przedstawiciela w radzie nadzorczej.
Obie strony zadeklarowały chęć poprawy relacji. Mają w tym pomóc rozmowy, które zapowiedziano podczas sesji.













