To hucpa polityczna kosztem zdrowia ludzi i sianie niepokoju przed świętami – oceniają radni opozycji w sejmiku województwa świętokrzyskiego. Przedstawiciele klubów Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi chcą sesji nadzwyczajnej w sprawie wstrzymania przyjęć w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.
Radni zabrali głos podczas konferencji prasowanej zwołanej przed Urzędem Marszałkowskim Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach. Jan Maćkowiak, przewodniczący Koalicji Obywatelskiej powiedział, że przedstawicielki Prawa i Sprawiedliwości – marszałek Renata Janik oraz posłanka Anna Krupka wraz z dyrektorem szpitala Marcinem Martyniakiem na Czarnowie uprawiają politykę kosztem zdrowia mieszkańców województwa.
– Jesteśmy oburzeni, bo szpital zawiesza w grudniu przyjęcia i twierdzi, że jest to wina rządu. My patrzymy na sprawę inaczej i wiemy, że pieniędzy zarówno w systemie, jak i w budżecie szpitala jest dużo więcej niż było w latach ubiegłych. Rolą dyrektora jest takie organizowanie funkcjonowania lecznicy, by pacjenci czuli się bezpieczni i zaopiekowani – zaznaczał.
Radna Jolanta Madjoury z KO wyliczała, że szpital dostaje co miesiąc 60 mln zł z NFZ-u na bieżące funkcjonowanie, tegoroczny budżet lecznicy wynosi 755 mln zł, a w ciągu tego roku kwota została zwiększona o 75,5 mln zł. Z kolei Jolanta Tyjas z Polskiego Stronnictwa Ludowego zwróciła uwagę, że nadwykonania, na które powołują się przedstawiciele szpitala, zwykle są wypłacane w kolejnym roku, dlatego nie jest to powód do wstrzymania przyjęć. Wskazała też, że to PiS wprowadził ustawę o ryczałtowaniu finansowania szpitali, więc dyrektor planując budżet placówki na dany rok wie, jaką kwotą dysponuje.
– Planowe zabiegi nie mogą być wstrzymane, bo one są w planie budżetowym szpitala. My jako radni nie dostaliśmy żadnej informacji o tym, że jest jakikolwiek niepokój. Co więcej, rada społeczna przyjęła sprawozdanie finansowe za pierwsze półrocze. Nie sygnalizował nam nikt na sejmiku, że są jakiekolwiek problemy z planowanym leczeniem – podkreślała.
– U granic naszego kraju toczy się wojna, a sfrustrowani politycy po przegranych wyborach robią wszystko, żeby destabilizować kraj, aby wprowadzać niepokój w społeczeństwo – komentował z kolei radny Henryk Milcarz i apelował do nich o opamiętanie się.
-Weźcie odpowiedzialność za przyszłość naszego województwa i dajcie ludziom przeżyć spokojnie święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok – mówił.
Radni zapowiedzieli, że będą zabiegać o nadzwyczajną sesję sejmiku w sprawie wstrzymania przyjęć w szpitalu.
Komentując zarzuty radnych wojewódzkich Anna Mazur–Kałuża, rzecznik szpitala na Czarnowie przypomina, że Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach jest newralgiczną lecznicą w regionie, ponieważ posiada największy szpitalny oddział ratunkowy a także oddziały, których nie ma w innych oddziałach, jak np. kardiochirurgia i jedyne w województwie centrum urazowe.
Dlatego, jak mówi, na początku roku trudno przewidzieć ilu pacjentów pod koniec roku będzie wymagało operacji planowej.
– Wszystko zmienia się dynamicznie z dnia na dzień. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć liczby pacjentów, którzy trafiają do nas w stanie nagłym. To z kolei wpływa na liczbę procedur planowych. Każdego roku, każdego miesiąca liczba pacjentów zgłaszająca się do naszego szpitala wzrasta. Dlatego na początku roku nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądała praca naszego szpitala za kilka miesięcy – przyznaje rzecznik.
Anna Mazur–Kałuża odnosząc się do zapowiedzianego przez szpital zawieszenia zabiegów planowych podkreśla, że niektóre zabiegi jak np. cesarskie cięcia są wykonywane. W pozostałych przypadkach, to lekarz opierając się na ocenie sytuacji pacjenta i wskazaniach o charakterze medycznym decyduje ostatecznie o zmianach w grafiku procesu leczenia.
– O przesunięciu bądź przeprowadzeniu zabiegu planowego pacjentów telefonicznie informuje sukcesywnie personel poszczególnych oddziałów. To z oddziałów wypływa informacja do pacjentów na temat tego, czy dany zabieg dojdzie do skutku, czy został przesunięty – dodała Anna Mazur–Kałuża.
Wstrzymanie przyjęć planowych nie dotyczy chorych onkologicznie oraz pacjentów poniżej 18 roku życia.
Anna Mazur–Kałuża dodała, że z reguły w grudniu wykonywanych jest mniej operacji planowych, ale w związku z niepewnością, czy w przyszłym roku Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci za nadwykonania i w jakiej kwocie, dyrekcja szpitala zdecydowała się na wstrzymanie w grudniu zabiegów planowych.
Fundusz z tytułu niezapłaconych nadwykonań jest winien Wojewódzkiemu Szpitalowi w Kielcach prawie 23 mln zł.
O komentarz poprosiliśmy marszałka województwa świętokrzyskiego. W mailu przesłanym do rzecznika urzędu Przemysława Chruściela zapytaliśmy o to, dlaczego radni nie byli informowali o problemach szpitala, dlaczego mimo zwiększenia kwoty finansowania na ten rok zabrakło pieniędzy na zabiegi planowe oraz poprosiliśmy o ocenę zarządu dotyczącą planów budżetowych lecznicy na ten rok. Czekamy na odpowiedź.














