– Choć mamy sto lat, czujemy się młodo – żartują harcerze ze Starachowic, którzy świętują w tym roku jubileusz stulecia istnienia hufca. Zakończeniem całorocznych obchodów był koncert, który odbył się w starachowickim Parku Kultury.
– Dwa uniesione palce prawej ręki to znak, że przysięga harcerska obowiązuje przez całe życie – mówią harcerze ze Starachowic i dodają, że szary mundur uczy życia.
– Harcerzem się jest, a nie bywa, przyrzeczenie harcerskie zobowiązuje na zawsze – mówią seniorzy z drużyny Żubrów.
– Obozy, wędrówki i codzienna praca kształtują w nas potrzebne do życia cechy. Uczymy się wielu umiejętności, dla jednego będzie to gotowanie, dla innych rozbijanie namiotu i wbijanie śledzi, dla jeszcze innych znów szycie. My się tego uczyliśmy w młodości, a współcześnie potrzeba jeszcze więcej takich zadań, aby młodzież potrafiła sobie radzić w życiu – dodają.
Harcmistrzyni Małgorzata Ślaska wskazuje, że harcerstwo nie odchodzi do lamusa, a metoda wychowania harcerskiego nie traci na aktualności, wciąż jednak trzeba zachęcać młodzież do zakładania munduru.
– Chcielibyśmy, aby było nas więcej, wciąż pracujemy nad włączaniem kolejnych osób do harcerstwa. Chcemy oderwać ich od ekranów i wyprowadzić do lasu, na przygodę, aby zaczęli żyć pełnią życia. Czas pandemii pokazał, jak bardzo to jest potrzebne, kiedy zamknięci w domach potrzebowaliśmy kontaktu z przyrodą, my w harcerstwie dajemy to na każdej zbiórce – mówi.
Młodzi ludzie podkreślają, że harcerstwo daje szansę na budowanie przyjaźni. Emilia Poznańska ze 111 Artystycznej Drużyny Harcerskiej dodaje, że równie ważne jest nabywanie umiejętności praktycznych i organizacyjnych.
– Drużyna artystyczna to także szansa na poznanie kreatywnych ludzi i realizowanie z nimi wspólnych zadań – dodaje.
Obecnie w starachowickim hufcu jest około 400 harcerzy.


















