– Decyzja o wstrzymaniu przyjęć nowych pacjentów w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach to nie decyzja polityczna a konieczność podyktowana brakiem pieniędzy za nadwykonania w kwocie 23 mln zł – mówił we wtorek (9 grudnia) Michał Cichy prezes Konfederacji Nowej Nadziei w województwie świętokrzyskim, podczas konferencji prasowej przed szpitalem.
Jak podkreślił, to pierwszy taki przypadek w historii szpitala a odpowiedzialność za to ponosi rządząca obecnie koalicja.
– Żądamy przeprowadzenia kompleksowej reformy służby zdrowia. To co planuje rząd w tej kwestii to nie są żadne działania, które mogłyby poprawić obecną dramatyczną sytuację. W tym roku na NFZ przeznaczono rekordową sumę, która niczego nie zmieniła. Zatem przeznaczanie kolejnych, dodatkowych pieniędzy, które planuje rząd także nie poprawi obecnej sytuacji – zaznacza.
Z kolei Łukasz Wasilewski zwrócił uwagę, że od 20 lat służba zdrowia nie była reformowana a kolejne rządy nie zrobiły w tej kwestii praktycznie nic i dlatego są odpowiedzialne za obecny jej stan.
– Politycy zapewniali nas, że lekarze będą do nas dzwonić i dowiadywać się o stanie naszego zdrowia. Minister Leszczyna zapewniała, że po przejęciu przez nią Ministerstwa Zdrowia jak za sprawą czarodziejskiej różdżki wszystkie problemy zostaną rozwiązane. Tak się nie stało. Na co dzień musimy się mierzyć z wieloma problemami jak chociażby kwestia związana z niewłaściwą wyceną świadczeń zdrowotnych – podkreśla.
Przedstawiciele Konfederacji Nowej Nadziei zwrócili także uwagę, że konsekwencją takich działań jest fakt, że niektórzy lekarze zarabiają po 200-300 tys. zł a z drugiej strony zamykane są nierentowne oddziały szpitalne.






















