
Ponad tysiąc osób i kilkudziesięciu przedsiębiorców podpisało się pod petycją skierowaną do wojewody świętokrzyskiego w sprawie zaniechania budowy drogi ekspresowej S74 przez Kielce. Przedstawiciele w piątek (12 grudnia) złożyli pismo w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach.
Mieszkańcy petycję składali po raz kolejny – poprzednia była wynikiem licznych protestów, jednak w wyniku błędów formalnych nie została uwzględniona.
-Chcemy pokazać, że mieszkańcy Kielc w dalszym ciągu są przeciwni tej inwestycji – mówi Krzysztof Czmiel, przedstawiciel mieszkańców. Jego zdaniem w procesie inwestycyjnym miały miejsce nieprawidłowości, które powinny dyskwalifikować budowę drogi.
– Przy wydawaniu pierwszej decyzji środowiskowej w 2021 roku nie spełniono wymagań ustawowych, a więc nie przeprowadzono analizy co najmniej dwóch różnych środowiskowo propozycji. W petycji podnosimy także to, że obecnie forsowane rozwiązanie jest nieekonomiczne – zaznacza.

Zdaniem Krzysztofa Czmiela droga powinna zostać przeprowadzona północno-wschodnim obejściem Kielc – od węzła północ w Wiśniówce przez drogę ekspresową przebiegającą obok salonów samochodowych, dalej ulicą Radomską, a następnie przez pola do S74.
Jego zdaniem byłoby rozwiązanie tańsze i mało ingerującym w obecną miejską infrastrukturę.
Maria Rutkiewicz-Kaługa oraz Dominik Goltz, kielczanie podkreślali także, że mieszkańcy apelują albo o faktyczną obwodnicę albo o budowę drogi w pełnym tunelu, bo w innym razie będzie ona generowała ogromny hałas, a w czasie budowy paraliżowała ruch w mieście.
Mieszkańcy, składając petycję, spotkali się z wicewojewodą świętokrzyskim Michałem Skotnickim. Jak powiedział, konsultacje społeczne w sprawie S74 zakończyły się 22 listopada – wpłynęło ok. 200 uwag, które obecnie są analizowane przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska.
-Oczywiście ta petycja będzie analizowana przez urzędników, po czym prawdopodobnie zostanie przekazana do RDOŚ oraz GDDKiA, natomiast Państwa propozycja jest złożona w ostatniej chwili, ponieważ pełen proces konsultacyjny się zakończył – mówił.
Wicewojewoda spodziewa się, że na początku przyszłego roku RDOŚ powinien rozpatrzyć zgłoszone uwagi, po czym zadecydować w sprawie możliwości wydania decyzji ZRID, czyli zezwolenia na realizację inwestycji.














