44 lata temu, w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku w Polsce wprowadzono stan wojenny. Władzę przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego pod przywództwem gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Regionalne uroczystości rozpoczęły się w Kielcach od złożenia kwiatów i zapalenia zniczy przed tablicą okolicznościową na Areszcie Śledczym.
Celem reżimu komunistycznego było zniszczenie wielomilionowego ruchu „Solidarności” – przypomniał Mieczysław Gójski, zastępca przewodniczącego świętokrzyskich struktur „Solidarności”.
– Przypominamy ludziom, żeby nie zapomnieli o tamtych tragicznych wydarzeniach i osobach, które żyły w tamtych czasach. Uczulamy także młode pokolenie, którego wtedy nie było jeszcze na świecie. Oni powinni znać historię Polski, dlatego staramy im się te wydarzenia przypominać. Poza tym trzeba upamiętnić ofiary stanu wojennego. Im się to należy – zaznaczył Mieczysław Gójski.

Stanisław Bieniek, który 44 lata temu w Iskrze zorganizował strajk i w areszcie śledczym na Piaskach był więziony od 13 grudnia 1981 roku do 8 lipca 1982 roku, przypomniał jak wyglądała ta pamiętna i tragiczna noc.
– Z 12 na 13 grudnia byłem z kolegami na szkoleniu koło Chęcin. Punktualnie o północy drzwi się otworzyły, weszły do nas osoby z bronią w ręku i kazali nam wstać. Podbiegłem do okna, a tam teren przed budynkiem obstawiony był funkcjonariuszami z psami. Krzyczeli do nas przez tubę – Poddać się, jesteście obstawieni! Byli także na korytarzu. Wychodziliśmy przed budynek po kolei. W sumie było nas 43 osoby – wspomina Stanisław Bieniek.
– To czarne karty historii Polski – powiedział senator Krzysztof Słoń.
– To dowód na to, że jeśli są w naszym kraju ludzie, którzy nienawidzą swojego narodu i swoją Ojczyznę, nie myślą po polsku, to wypowiadają temu narodowi wojnę. Tak się wtedy stało. To bardzo tragiczne wydarzenia, które przyczyniły się do cierpienia, do śmierci bardzo wielu Polaków. Te wydarzenia na trwałe pozostawiły bliznę na życiorysach wielu naszych rodaków. Dziś musimy o tym pamiętać, bo każde następne pokolenie powinno wyciągać z tamtej trudnej lekcji historii naukę – podkreślił senator Krzysztof Słoń.
– 44 lata temu w Polsce przerwany został proces demokracji – przyznał z kolei kielecki radny Jarosław Karyś.
– Ten proces przerwany został na 10 długich lat. Na szczęście później nastąpił przełom i nasz kraj stał się wolny. Jednak w 1981 roku po ogłoszeniu stanu wojennego w Polsce rozpoczęły się represje. Opozycjonistów, którzy walczyli o wolność, zamykano w więzieniach, internowano. Musimy o tym pamiętać i przypominać młodym osobom, które nie żyły w tamtych czasach, że wolność nie jest nam dana raz na zawsze – zwrócił uwagę Jarosław Karyś.

Dalsza część uroczystości odbędzie się wieczorem. O godz. 18.00 w Bazylice Katedralnej w Kielcach rozpocznie się msza święta w intencji ofiar stanu wojennego. Godzinę później przed figurą bł. ks. Jerzego Popiełuszki i przed tablicą pamiątkową Stanisława Raka znajdującą się na murze Bazyliki Katedralnej w Kielcach złożone zostaną kwiaty.
Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a 22 lipca 1983 roku odwołany przy zachowaniu części represyjnego ustawodawstwa. Dokładna liczba osób, które w wyniku wprowadzenia stanu wojennego poniosły śmierć nie jest znana. Przedstawiane listy ofiar liczą od kilkudziesięciu do ponad stu osób, w zależności od źródeł.
W bilansie stanu wojennego nie powinno zabraknąć też złamanych życiorysów wielu wybitnych artystów, intelektualistów i działaczy społecznych. Te wszystkie ofiary to niepowetowana strata dla polskiej kultury, nauki i gospodarki. Często zapomina się też o najbardziej niewinnych ofiarach stanu wojennego – o dzieciach osób represjonowanych i internowanych, z których część odebrana rodzinie trafiła do państwowych ośrodków opieki.
























