Ma nie tylko opowiadać o przeszłości, ale także stać się ośrodkiem badawczym, w którym młodzi naukowcy będą poznawali tematykę starożytnej metalurgii żelaza. Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego im. Mieczysława Radwana w Nowej Słupi z nowymi planami wchodzi w nowy rok.
Pod koniec sierpnia dyrektorem tej instytucji został prof. Szymon Orzechowski – historyk, archeolog specjalizujący się w badaniach nad starożytnym hutnictwem żelaza i wieloletni pracownik Instytutu Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Jak wyjaśnia, po pierwszych miesiącach pracy na nowym stanowisku, powoli wdraża w życie swoją koncepcję.
– Staramy się robić z Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego nie tylko instytucję wystawienniczą, ale instytucję muzealną. Jesteśmy na etapie organizowania magazynu zbiorów, musieliśmy dokupić regały, ściągamy zabytki, które pochodzą głównie z moich badań wykopaliskowych z okresu, gdy pracowałem w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków, a znajdowały się w różnych miejscach. Uzupełniamy ekspozycję, jeszcze wiele zostało do zrobienia, jeśli chodzi np. o oświetlenie, ale ekspozycja już została uzupełniona o prawdziwe zabytki architektoniczne, nie tylko o repliki, ponieważ jeszcze przed moim przyjściem został zatrudniony archeolog i wtedy, zgodnie z zasadami placówka mogła przyjąć te zbiory – tłumaczy.
Wśród tych oryginalnych artefaktów pojawił się m.in. zespół zabytków związanych z osadnictwem w postaci elementów metalowych z grobów, z cmentarzyska, które Szymon Orzechowski badał w dużej osadzie w Koprzywnicy.

Miejsce na zdobywanie wiedzy
Dyrektor zapowiada, że pojawi się także pokaźnych rozmiarów eksponat.
– Jesteśmy już po rozmowach w AGH w Krakowie, gdzie pozyskaliśmy wysokospecjalistyczny mikroskop do obserwacji metalograficznej. To jest potężna szafa, gdzie będzie można oglądać różne struktury żużli, metali, więc będziemy mieli taką dodatkową atrakcję. Urządzenie należało do prof. Tadeusza Karwana – badacza metali kolorowych, związanego z naszym regionem poprzez badania nad wytopkami ołowiu. Po jego śmierci koledzy z AGH uznali, że jego warsztat pracy może zostać przeniesiony do naszego muzeum – wyjaśnia.
Muzeum ma w planach nawiązanie współpracy z ośrodkami akademickimi. Prof. Szymon Orzechowski wyjaśnia, że chciałby, aby muzeum stało się miejscem, gdzie studenci archeologii z Polski mogliby przyjeżdżać na 2-3-dniowe seminaria, na których poznawaliby tematykę starożytnej metalurgii żelaza. Zaznacza, że ta dziedzina jest słabo reprezentowana na uczelniach, ponieważ w kraju jest niewielu specjalistów w tym zakresie.
– Mając obok Centrum Kulturowo-Archeologiczne, gdzie można prowadzić badania doświadczalne, będziemy mogli stworzyć program edukacyjny, uzupełniający program studiów uniwersyteckich na różnych uczelniach. To są wzory francuskie czy szwajcarskie, gdzie wybrane ośrodki przejęły rolę dokształcania studentów w zakresie pewnych dziedzin, które na uczelni są słabiej reprezentowane – tłumaczy.

Bogata bibliografia w jednym miejscu
Tematyka jest bardzo ważna.
– Metalurgia żelaza, produkcja żelaza determinowały postęp cywilizacyjny. Bez żelaza nie bylibyśmy tym, czym jesteśmy obecnie. Zapominamy o tym, że wciąż żyjemy w epoce żelaza i ta spuścizna epoki żelaza cały czas funkcjonuje. Pewne wnioski wynikające zwłaszcza z tej produkcji na skalę masową, mogą być wykorzystywane do rekonstrukcji struktur społecznych, gospodarczych, politycznych u schyłku starożytności – tłumaczy dyrektor.
Aby jeszcze bardziej przybliżyć ten temat badaczom, jak zapowiada prof. Szymon Orzechowski, na internetowej stronie Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego w Nowej Słupi ma się znaleźć bibliografia i skany publikacji związanych z badaniami.
– To naprawdę ogromna literatura. Zebraliśmy kiedyś ponad 350 różnego rodzaju prac, publikowanych nie tylko w Polsce, ale i za granicą, a które są trudno osiągalne nawet w bibliotekach uniwersyteckich. Zamierzamy to wszystko zdigitalizować, żeby badacz, osoba, która będzie chciała się dowiedzieć czegoś więcej, mogła otrzymać takie informacje na naszej stronie – zapowiada.

Propozycja dla dzieci i pasjonatów
Mimo zaangażowania w naukę, muzeum nie przestanie być miejscem dla turystów, którzy są ciekawi przeszłości. Co więcej, instytucja ma się też bardziej otworzyć dla mieszkańców gminy Nowa Słupia.
– Od nowego roku planujemy stworzyć cykl spotkań dla miejscowej społeczności, żeby to muzeum stało się miejscem, do którego raz na jakiś czas mogą przyjść i posłuchać jakiejś ciekawej prelekcji, niekoniecznie archeologicznej, ale związanej z regionem, albo wręcz odwrotnie, z dalszymi rejonami świata – mówi.
Dyrektor Szymon Orzechowski zaznacza, że dzięki zaangażowaniu szczególnie młodych pracowników, cały czas wzbogacany jest program warsztatów archeologicznych, skierowanych do najmłodszych odbiorców.
– Dzieci szkolne przyjeżdżają na kilka godzin i w Centrum Kulturowo-Archeologicznym zajmują się takimi rzeczami, jak lepienie garnków, mielenie zboża, poznawanie kultury rolniczej, obróbka metali, czy uczestnictwo przy wytopie żelaza. To bardzo efektywna forma nauczania – zauważa.

Temat leży pod nogami
Dyrektor myśli także o rozwoju młodej kadry, która pracuje w muzeum.
– Żeby działo się coś więcej, niż tylko to, co się dzieje na wystawie, bo muzeum to nie tylko funkcje wystawiennicze, czy naukowe, związane z opracowaniem zbiorów, ale również ma prowadzić działalność badawczą. U nas wystarczy, że wyjdziemy na podwórko, żeby rozpocząć prace, bo nasz temat jest pod naszymi nogami. W związku z tym wrócimy do inwentaryzacji stanowisk w Paśmie Łysogórskim na terenach leśnych. Niewykluczone też, że zaczniemy jakieś badania wykopaliskowe – zapowiada.
Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego w Nowej Słupi jest instytucją prowadzoną przez Miasto i Gminę Nowa Słupia oraz Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego. Po przebudowie zostało otwarte w grudniu 2021 roku. Rocznie odwiedza go ok. 20 tys. turystów.

































