Od nowego roku Narodowy Fundusz Zdrowia będzie mniej płacił za zabiegi ablacji, operacje chirurgii kręgosłupa, a także badanie rezonansem magnetycznym i tomografem komputerowym. Jak mówią dyrektorzy szpitali – efektem obniżek mogą być dłuższe kolejki pacjentów.
Agnieszka Białas-Sitarska, rzecznik świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia informuje, że za wycenę świadczeń medycznych nie odpowiada NFZ, a Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji podległa Ministerstwu Zdrowia.
– Przegląd taryf świadczeń jest cykliczny i ma na celu urealnienie wycen względem rzeczywistych kosztów związanych z ich realizacją. Agencja widzi też obszary, które wymagają wyższego finansowania. Tu przykładem są taryfy w ginekologii, neurologii oraz w rehabilitacji stacjonarnej. Łącznie mówimy tu o wzroście ponad 16 proc., czyli ok. 1,2 mld zł w skali roku. Skorzystały na tym głównie szpitale powiatowe – dodała Agnieszka Białas – Sitarska.
Anna Gil, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Końskich obniżkę wycen procedur ocenia negatywnie. Nie ukrywa, że może się to niekorzystnie odbić się na pacjentach.
– To nie jest tylko kwestia ograniczenia liczby badań, ale też wskazanie pacjentom, którzy już są w kolejce, że będą musieli dłużej poczekać na zabieg, czy badanie. Przecież kiedyś te świadczenia były już wycenione. Dlaczego dzisiaj przy tych rosnących kosztach nagle zostały uznane za przeszacowane? – zastanawia się dyrektora koneckiego szpitala.
Zdaniem Anny Gil, obniżenie wycen w zakresie tych czterech świadczeń, to kolejna próba szukania przez NFZ oszczędności.
– Wstępnie przecież już była propozycja, by te świadczenia były limitowane. Na szczęście Ministerstwo Zdrowia wycofało się z tego pomysłu – dodaje Anna Gil.
Od stycznia 2026 roku wycena ablacji będzie obniżona o ponad 15 proc., o ponad 13 proc. zmniejszona zostanie wycena chirurgii kręgosłupa, a o ponad 5 proc. tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. Dzięki temu w przyszłym roku Narodowy Fundusz Zdrowia ma wydać 800 mln zł mniej.














