Huczna zabawa sylwestrowa to stosunkowo nowy zwyczaj. W Europie znany był od XI wieku, ale na ziemiach polskich pojawił się później. W dawnej Polsce ostatni dzień roku obchodzono spokojnie i z dostojnie. O szczegółach tej tradycji wiele informacji przekazuje Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu.
Jak mówią etnolodzy, jeszcze w XIX wieku huczne powitania Nowego Roku były rzadkością i ograniczały się głównie do bogatych domów mieszczańskich. W środowiskach ziemiańskich oraz na wsi Sylwester przez długi czas nie miał charakteru balowego, który upowszechnił się dopiero w XX wieku.
W dawnej Polsce ostatni dzień roku obchodzono spokojnie i z powagą. Urządzano polowania, najczęściej na dziki lub zające, a wieczór spędzano w nastroju skupienia i refleksji. W kościołach odbywały się na nabożeństwa dziękczynne i nieszpory. Ten dzień nieco przypominał Wigilię Bożego Narodzenia.
Przed północą domownicy gromadzili się na wspólnej modlitwie, po której podawano skromny poczęstunek: pączki, chrust, bakalie oraz wino. Dzieciom pozwalano zostać z dorosłymi dłużej niż zwykle. W niektórych domach praktykowano również wróżby. Młodzież umieszczała pod talerzami karteczki z symbolami, które następnie domownicy odkrywali i wspólnie interpretowali ich znaczenie.
Wyjątkowo uroczyście obchodzono Sylwestra 1899 roku, witając początek nowego stulecia. Mimo to jeszcze przez długie lata sylwester w dworach ziemiańskich pozostawał przede wszystkim czasem modlitwy, zadumy i domowego świętowania, a nie głośnej zabawy.














