– Ponad 1,5 tysiąca uchodźców z Ukrainy przebywa w punktach zorganizowanych przez przez władze województwa świętokrzyskiego. Te dane nie obejmują osób, którym schronienia udzielili mieszkańcy regionu w swoich gospodarstwach domowych. Stąd trudno dokładnie oszacować ile osób z Ukrainy znalazło u nas schronienie – informuje wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.
Największy jak dotychczas transport osób uciekających przed wojną miał miejsce w sobotę. Około godziny 23.00 do Sędziszowa dotarł pociąg, którym przyjechało 1,1 tys. uchodźców. Jak informuje wojewoda jedynie część z nich zdecydowała się zostać w województwie świętokrzyskim.
– Z całej grupy 1,1 tys. osób, tylko jedna trzecia została na ternie województwa świętokrzyskiego. Inne, już były umówione z osobami, które zapewniły im opiekę. Część uchodźców udała się w dalszą podróż pociągami, m.in. do Krakowa, Warszawy, czy na zachód naszego kraju – opisuje.
Zbigniew Koniusz ocenia, że przyjęcie tak dużego transportu uchodźców z Ukrainy było dużą operacją logistyczną, która dzięki zaangażowaniu służb między innymi żołnierzy WOT, czy strażaków, a także wolontariuszy i samorządowców przebiegła bardzo sprawnie. Wojewoda zaznacza, że w dalszym ciągu możemy się spodziewać napływu uchodźców.
– Dziś rano mieliśmy kolejny transport, w którym spodziewaliśmy się około 600 matek z dziećmi. Faktycznie przyjechało niespełna 300 osób, a tylko kilkadziesiąt zostało na terenie województwa. Nowe transporty będą docierać co chwilę, nie tylko drogą kolejową, ale także transportem autokarowym – zaznacza.
Wojewoda dodaje, że liczba miejsc dostępnych dla obywateli Ukrainy w regionie jest na bieżąco monitorowana, a kolejne będą uruchamiane w miarę potrzeb.
Straż graniczna szacuje, że w niedzielę liczba uchodźców z Ukrainy, którzy dotrą do Polski przekroczy milion.